W niedzielę 16 października w samo południe kołobrzescy fani zimowych kąpieli i przyjaciele z kilku innych klubów oficjalnie rozpoczęli szósty sezon morsowania.
Dwa lata temu nasi lokalni politycy daliby się pokroić za to, aby zwiększyć aktywność mieszkańców na poziomie osiedlowym. Ale wtedy były wybory.
W niedzielę 25 września 2016r. o godzinie 17.00 w hali Milenium „Kotwica 50” rozpoczyna rozgrywki pierwszej ligi koszykówki. Pierwszy miecz z GTK Gliwice. Zwyciężymy!
Po raz kolejny można było zobaczyć, jak w samorządzie zamiast walki o dobro wspólne, walczy się o wspólne koryto.
Polityka to umiejętność mówienia „miły piesek”, dopóki nie znajdzie się kamienia. Ten słynny aforyzm wyznacza dziś politykę w kołobrzeskiej Radzie Miasta.
Z ławy obrońcy i kibica (57)... Taki napis znajduje się na fotografii komandora Mieszkowskiego na cmentarzu wojskowym Powązki w Warszawie w miejscu nazywanym Łączką”.
Łączyło ich podobno wszystko. Dziś okazuje się również, że dzieliło ich więcej, niż w radości zwycięstwa chcieli mówić. Podziały w PDK był widoczne od samego początku. Silna była idea, która słabła z miesiąca na miesiąc. Bo władza zużywa.
Nieumiejętność zachowania w zastanej sytuacji, zmyślanie rzeczy, które nie miały miejsca, usuwanie ludzi, którzy "przeszkadzali w akcji". Brawo.
Z ławy obrońcy i kibica (56)... „Nie znam Kodeksu karnego i wchodząc do Sejmu nikt mi nie mówił, że mam go poznać”.
Z ławy obrońcy i kibica (55)... Kołobrzeżanin, kapitan żeglugi wielkiej, pisarz marynista, wspaniały kolega.
Tu Henryk Bieńkowski już występował z PDK, tam nie chciał współpracować z Wiolettą Dymecką i Bogdanem Błaszczykiem. To dlaczego podano sobie rękę na zgodę z finałem na imieninach radnego Młynarczyka?
Od kilku miesięcy mówiłem naszym radnym, że trzeba zmienić tryb włączania i wyłączania mikrofonów na mównicy i u przewodniczącej Rady Miasta. Teraz była cała plejada dogrywek...
Z ławy obrońcy i kibica (54)... 1 marca 2016 roku, gdy kilkusetosobowy pochód (w tym liczna grupa kibiców) ruszał spod Katedry pod pomnik komandora Mieszkowskiego, aby uczcić pamięć Żołnierzy Wyklętych, w RCK prezentowano drużynę piłki nożnej Kotwicy. Nasunęło mi się wówczas pytanie, czy jest to przypadek?
Dziennikarze z TVN przyjechali i pokazali, jak strażnicy pilnują urzędu przed bezdomnymi. Nie usłyszeliśmy odpowiedzi na pytanie, co takiego według mediów mieliby załatwiać w urzędzie bezdomni, bo to, że jeden z nich załatwił się, to już wiemy.
Cieszę się z polemiki autorstwa mecenasa Edwarda Stępnia na temat Instytutu Pamięci Narodowej, a zwłaszcza z jej merytorycznego, a nie personalnego charakteru (przeczytaj). Jednakże swojej opinii o IPN de facto nie przedstawiłem, bo pisałem nie o IPN, ale o Lechu Wałęsie.