Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama


dziemba kołobrzeg

Napisaliśmy wczoraj o nagrodach dla urzędników (przeczytaj). Odezwały się same głosy krytyczne. Ze strony mieszkańców, bo oto nic nie robiący urzędnicy zrobili skok na kasę, a ze strony urzędników, bo taka kasa im się należała. Pieniądze dla urzędników zawsze budzą emocje, a to ze względu na naturalny antagonizm, pomiędzy aparatem biurokratycznym, a jego klientami. Urzędnik, pan i władca, a klient, niegdyś petent, czeka po prośbie. W epoce mediów społecznościowych rola się zmienia. Zacytuję może wpis jednego z pracowników magistratu: "I kolejny raz zawiść... Czemu inni dostali... Tak dostałam. Urzędnicy też chorują. Stąd oszczędności w UM. Oszczędności podzielone na wszystkich i na tych, którzy chorowali i na tych, którzy nie chorowali. Bez względu na funkcję i staż pracy". To kilka słów o motywacji.

Urzędnicy zarabiają stanowczo za mało. To są śmieszne pieniądze, biorąc pod uwagę ich możliwości, wykształcenie, wiedzę, (spokojnie, nie wszystkich to się tyczy), w czasach, gdy w "Biedronce" zarabia się więcej. Gdy twój naczelnik przychodzi i mówi, że urząd ma być najlepszy w Polsce, patrzysz na niego jak na debila i myślisz: niech sobie będzie. Gdy twój szef obcina ci każdą premię, albo jej nie dostajesz, gdy twój każdy krok na komputerze śledzi ktoś inny i zarabiasz nieco ponad najniższą krajową, a przed twoimi drzwiami stoi sfrustrowany mieszkaniec, bo mu się nie podobają decyzję prezydenta, to reklama jednej z agencji internetowej pośrednictwa pracy pokazuje, jakie masz do tego nastawienie. "Doroczne premie, a już tu w główkach roztrwonione"...

Jak zauważył pracownik magistratu, także rzecznik prezydenta, nagrody na święta pochodziły z pieniędzy zaoszczędzonych na funduszu płac. Wszelkie nieobecności, zwolnienia, redukcje - to kumuluje środki stanowiące rezerwę na funduszu. W normalnej organizacji, na koniec roku, bywa, że i w okresie świąt, takie środki są dzielone według jasnego i zaakceptowanego przez załogę algorytmu, który wynagradza wszystkich tych, którzy pracowali więcej, lepiej, wydajniej, którzy dbali o rozwój organizacji, którzy podnosili kwalifikacje, itd. Po pierwsze, środki na premie świąteczne - nazwijmy je tak w skrócie, pochodzić powinny z ZFŚS, a nie z funduszu płac. Wtedy dzieli je zgodnie z zasadami komisja socjalna. Po drugie, wtedy nie są brane pod uwagę kryteria zawodowe. To okazja do tworzenia swoistego egalitaryzmu pracy.

Jeśli rozdaje się nagrody, to dorozumianą ich funkcją jest motywowanie pracowników, zwiększenie ich zaangażowania w osiąganie celów organizacji czy chociażby satysfakcji z pracy. Wypłacanie nagród poprzez proporcjonalny podział funduszu przez liczbę pracowników, jest bez sensu. Nikogo nie motywuje, wręcz przeciwnie, zwiększa pretensjonalizm pracowników. Dziś, 100 zł nagrody, ludzie odbierają jako kpinę. Nawet taka podwyżka uznawana jest jako żart. Zawsze pytam wtedy pracowników spółek, które obsługuję, czy skoro tak, to zgodzą się oddać taką część swojego wynagrodzenia, skoro to dla nich "nic". Wtedy takie osoby się zapowietrzają i dyskusja zamiera. Badania, do których miałem dostęp, pokazują wyraźnie, że premia jest motywacją doraźną, odnoszącą niewielki skutek w danym wymiarze czasowym. Pracownicy cenią sobie bardziej podwyżkę i uznanie pracodawcy, albo awans, za którym idzie podwyżka, udział w pakiecie socjalnym lub medycznym, auto służbowe z paliwem, większa stabilizacja zawodowa, itd. Nie bez znaczenia jest także czynnik psychologiczny, gdy ktoś na górze wreszcie zauważył czyjś pomysł, docenił czyjąś kreatywność, a nie skreślił nazwisko autora i dopisał swoje. Jak wynagradzani są pracownicy magistratu, pracujący po godzinach? Tak, wiem, nadgodziny w magistracie to mit, słyszę to od pracowników. Co mają powiedzieć ci, którzy po pracy w urzędzie, idą do kolejnej, bo brakuje im na związanie końca z końcem? Jak wynagradzać fachowców, których na niektórych stanowiskach w urzędzie brakuje, bo nie ma jak im zapłacić według stawek administracyjnych? Jak młodzi ludzie mają awansować, a nie 15 lat siedzieć na jednym i tym samym stanowisku, za niemal niezmienne pieniądze? Jak mają to zrobić, żeby nie zapisywać się do rządzącej elity, do której są zmuszeni iść, aby coś zmienić, dowartościować się, wreszcie ze zwykłego koniunkturalizmu? Oczekujemy fachowej obsługi w urzędzie, sprawiedliwych i szybkich decyzji, a także empatii i kultury osobistej. Ale nie w tym wymiarze cenowym...

Gdy do budżetu domowego przed świętami wpada 1000 zł, cieszą się wszyscy w magistracie? To nieprawda. Są w urzędzie i tacy, którzy w minionym roku tyrali pod nieobecność kolegi, realizowali dodatkowe zadania, wykazywali się w nadziei, że ktoś to zobaczy. Jak napisał mi jeden z pracowników: "gdyby nie był tak głupi, też wziąłby zwolnienie gdy był zapierdziel, a na koniec roku dostał tyle samo co wszyscy, byłby jeszcze dwie stówki do przodu". Na koniec, warto zacytować parafrazę z "demotywatorów": "Ujrzał Pan naszą pracę i był zadowolony, a zapytawszy o nasze zarobki, usiadał i zapłakał"...

Robert Dziemba

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama