Clear Sky

7°C

Kołobrzeg

19 kwietnia 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
19 kwietnia 2024    
    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

dziemba kołobrzeg

Niepodpisany przez nikogo, ale opatrzony nazwą Strajk Kobiet Kołobrzeg czy Czarny Kołobrzeg, dokument zwany petycją w sprawie przywrócenia nazwy ulicy "Walki Młodych" został rozesłany do kołobrzeskich redakcji. Podczas protestu przy molo, sam protest zyskał ludzką twarz. Pojawiły się osoby, które wypowiedziały się o postulatach, pozwolę sobie zaoszczędzić komentarza z litości wobec tych osób. Łatwo jest wyjść na ulicę, aby krzyczeć niecenzuralne słowa. Jeszcze łatwiej pisze się swoje przemyślenia na Facebooku, w stylu „bo mam prawo”. Ale w sferze publicznej obowiązują pewne zasady. Gdy nieprawdę mówią politycy, staramy się to demaskować. Te standardy działają także w przypadku Strajku Kobiet.

Petycja, moim zdaniem, jest manipulacją. Skoro podpisał ją Strajk Kobiet, to bierze za nią odpowiedzialność. Nie jest prawdą, że nazwa ulicy „Walki Młodych” została zmieniona na wniosek kołobrzeskiego Prawa i Sprawiedliwości. Rozumiem, że młodzi ludzie większych wrogów z nudów nie mają, ale czasami trzeba sprawdzić, przeciwko czemu się protestuje. Nazwa została zmieniona w wyniku wejścia w życiu tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Moim zdaniem, ale nie tylko moim, konieczność jej zmiany w świetle tych przepisów, a także brzmienia Uchwały nr 28/X/70 Miejskiej Rady Narodowej w Kołobrzegu z 26 maja 1970 roku w sprawie zatwierdzania nazw ulic i placów w mieście Kołobrzegu, nadawanych w latach 1945-1969, była oczywista. A więc to obowiązujące prawo regulowało konieczność zmiany nazwy ulicy, a nie wniosek partii.

Po drugie, władze miasta zdecydowały, aby w związku z tym, że część mieszkańców nie chciała zmiany nazwy ulicy, ale z powodów bardziej przyziemnych, a mianowicie konieczności poniesienia kosztów zmian, nie tylko wymiany tabliczek, zarządzono konsultacje. Natomiast wniosek o nadanie nazwy złożyły i podpisały się pod nim wszystkie kołobrzeskie parafie, a nie partia Prawo i Sprawiedliwość (na marginesie, nie jest tak jak pisze Strajk Kobiet, że wniosek został złożony w sierpniu 2017 roku, bo radni uchwałę podjęli 14 lipca 2017 roku). Dla pewności sprawdziłem to dziś w magistracie. Odbyło się głosowanie, w którym co prawda większość mieszkańców opowiedziała się za pozostawieniem obecnej nazwy, ale w myśl obowiązującego prawa było to niemożliwe. Wybrano więc patrona, który miał równie dużą liczbę głosów, a więc Jana Pawła II. Nazwę wybrali mieszkańcy, a zatwierdzili ją radni. Sprawdziłem protokół z sesji. Większych kontrowersji Jan Paweł II nie wzbudzał.

Zanim przejdę do samej postaci papieża. Widziałem na manifestacjach młodych ludzi hasła, takie jak "wolność", takie jak "prawo". Zarówno prawa jak i wolności mają swoje źródła. Nie będę tu robił nikomu wykładu, ale system demokratycznego państwa prawa nie działa na zasadzie, że obowiązują tylko te prawa i wolności, które jednostka uznaje za stosowne uznawać. To prowadzi do anarchii, której pewna pełzająca forma w Polsce obowiązuje. Politycy nie uznają sądów, sędziowie sędziów, powszechnie podważane jest prawo przez ludzi w togach – nie zawsze słusznie, o czym świadczą wyroki także Trybunału w Strasburgu, a wreszcie, prawo podważają obywatele. Kiedy w manifestacjach w Kołobrzegu Komitet Obrony Demokracji i część obywateli przed tym przestrzegała, młodzi ludzie siedzieli wygodnie w pubach. Obudzili się za późno. Jednak pamiętając te protesty, zwłaszcza wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 roku w sprawie niekonstytucyjności ustawy o zmianie ustawy o tymże trybunale, przeciwko czemu protestowano i to powszechnie? Protestowano, bo nie opublikowano tego wyroku. Zwlekała premier Beata Szydło i wywoływało to powszechne oburzenie. Dlaczego więc teraz nie publikuje się legalnego wyroku trybunału Przyłębskiej, skoro jest on legalnym wyrokiem i nikt w Polsce, nawet ulica i protesty, nie mają siły, aby to zmienić? Bo dla większości jest tak wygodnie, gdyż z treścią wyroku się nie zgadzają. I ta wygoda się rozrasta, na rząd, który nie publikuje ustawy zwiększającej wynagrodzenia na służby zdrowia. A to wzbudza już protesty. No ale przecież jest powszechne przyzwolenie na takie działanie. Akurat PiS wykorzystał to dla siebie. I to jest najbardziej przerażające, że ulica protestuje, bo prawo łamie PiS, ale gdy prawo łamane jest w interesie ulicy, szczury mogą przemykać w ciemnościach, bez ryzyka, że zadepczą je setki nóg. To oznacza, że żyjemy w państwie, w którym demokracja to nie system państwa prawa, ale prawa, które stosuj się, gdy "mi się podoba". Tylko czy to gwarantuje wolność jednostki, równość wobec prawa i szacunek dla państwa?

W Polsce mamy domniemanie niewinności. Kwestia ta jest jeszcze trudniejsza w zakresie obrony osób zmarłych, bo one same nic nie powiedzą. Mam prawo oczekiwać, że obok zarzutów i poszlak, a także stosu komentarzy bez znaczenia w sprawie, zobaczę także dowody. Śledztwa są najtrudniejsze, ja to rozumiem. Ale wymagają cierpliwości. Tyle, że zamiast je prowadzić, choć chętni są, np. Tomasz Sekielski, który z powodzeniem obnażył pedofilię w Kościele katolickim w Polsce, to na podstawie niewiele znaczących przesłanek zbudowano wobec Jana Pawła II cały akt oskarżenia. Gdy w 2012 roku protestowałem przeciwko propozycjom ogólnomiejskiej procesji z relikwiami Jana Pawła II, byłem sam. Wówczas nie protestowała młodzież, ani cała reszta, bo nie było to popularne. Protesty są modne od pewnego czasu. Ale trzeba mieć jeszcze argumenty, a nie hasła, że jak ktoś był głową kościoła, to odpowiada za wszystko, co się w nim działo. To odpowiedzialność polityczna, pewnego rodzaju, ale nie sprawcza. Tę trzeba udowodnić i jestem przekonany, że jeśli takowe grzechy papież Polak miał na sumieniu, a jak wiemy, sprawa pedofilii zatacza coraz szersze kręgi w kościele z czasów Karola Wojtyły, to sprawy tę prędzej bądź później ujrzą światło dzienne. Ale obecnie nie jest to argument za zmianą nazwy ulicy. A argument, że nazwa ulicy „Walki Młodych” jest właściwa, bo młodzież walczyła na różnych wojnach, jest dramatycznie beznadziejny i dla kolejnych pokoleń niezrozumiały. Kiedy tę nazwę nadawano w Kołobrzegu, każdy wiedział o jaką organizację chodzi. Była ona w Kołobrzegu aktywna. W obecnym czasie, sporo czasu zajmie „wyguglowanie” o co chodziło autorom tego jakże oryginalnego pomysłu, który można podciągnąć nawet pod tzw. krucjatę dziecięcą, czyli wyprawy krzyżowe z 1212 roku. Ale wyprawy krzyżowe są dziś niepoprawne politycznie…

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama