Motto: „Ja nie pochwalam ani nie potępiam, ja tylko opowiadam“
Charles-Maurice de Talleyrand
Zgodnie z zapowiedzią, powracam dzisiaj do rozmów w sprawie piłkarskiego klubu Kotwica Kołobrzeg. Konkretnie chodzi o wsparcie finansowe i dofinansowanie tego klubu ze środków budżetowych. Zdajemy sobie sprawę, że takie rozwiązanie ma swoich zwolenników, ale też przeciwników. Dlatego też, wychodząc niejako naprzeciw oczekiwaniom, w miniony piątek z inicjatywy prezydenta miasta odbyło się spotkanie radnych Rady Miasta Kołobrzeg z przedstawicielami piłkarskiej Kotwicy. Z ramienia Klubu obecny był prezes Adam Dzik oraz Łukasz Bednarek - dyrektor ds. komunikacji w klubie. Ze strony radnych zasiadali przedstawiciele ze wszystkich klubów Rady Miasta Kołobrzeg. Z przyczyn losowo-rodzinnych nie dotarł przedstawiciel klubu PiS.
Na początku zapoznaliśmy się z osiągnięciami Kotwicy. A te są niemałe. Czyny i wyniki mówią za siebie. W związku z tym, aby nie zanudzać, nie będę już wyszczególniał osiągnięć piłkarskiej Kotwicy w minionym okresie. Klub idzie jak burza. Jesteśmy w II lidze i podobno jest duże prawdopodobieństwo na wejście do I ligi. Niestety, jak to w życiu bywa, do pełni szczęścia potrzebne są pieniądze. Pieniądze, których na dzień dzisiejszy zaczyna brakować.
Aby unaocznić sytuację, poinformuję, że przykładowo, w przyszłym sezonie 2022/2023 cały budżet mieści się w kwocie ok. 5 mln zł. Oczywiście, w skład budżetu wchodzi miejska dotacja, sponsorzy, transfery, sprzedaż biletów, no i osoba samego prezesa jako sponsora generalnego.
Tymczasem, MKP Kotwica podczas przedstawiania swoich planów na przyszłość zaczęła od górnego „C”. Priorytetem jest wspomniany wcześniej awans do I ligi. Kiedy to nastąpi, swoistą konsekwencją będzie zmiana statusu prawnego klubu, który ze stowarzyszenia przekształci się w spółkę prawa handlowego. Następnym celem, zdaniem prezesa Adama Dzika, będzie rozbudowa i dostosowanie stadionu im. Sebastiana Karpiniuka do rozgrywek pierwszoligowych. Dość ważną obietnicą, choć moim skromnym zdaniem ciężką do zrealizowania, jest stworzenie miejskiego ośrodka szkoleniowego dla dzieci i młodzieży. Cel niezwykle istotny, mający z założenia inwestować i szkolić kołobrzeski narybek, a w dalszej kolejności uzupełniać drużynę kołobrzeżanami. Tyle teoria. W praktyce, od 20 lat słyszę o takich zamierzeniach głoszonych przez wielu przedstawicieli różnych klubów sportowych. Jak to wygląda w rzeczywistości - każdy widzi. Ale nie zapeszajmy.
I liga to nie tylko przedstawiane nam plany i zamierzenia. To także większy budżet i wyższy poziom prowadzenia działalności. Z informacji wynika, że w takim przypadku będąc pierwszoligowym klubem łatwiej jest, mówiąc wprost, sklecić budżet, niż będąc w II lidze.
Po pierwsze, klub otrzymuje ponad 1 mln zł z Polskiego Związku Piłki Nożnej za sam awans. Otrzymuje też wsparcie od sponsorów pierwszej ligi (główny sponsor Fortuna Zakłady Bukmacherskie). Do tego oczywiście dochodzą opłaty za transmisje telewizyjne, premie za start w rozgrywkach krajowych oraz wsparcie od innych mniejszych sponsorów. Tyle w telegraficznym skrócie.
Po zapoznaniu się z powyższymi informacjami, planami i zamierzeniami, powróciliśmy do roku obecnego – 2022. Pomijam już medialne spekulacje, czy inne wypowiedzi w sprawie rzekomej dotacji w wysokości 1 mln zł. Nikt z Kotwicy nie wspominał o takiej kwocie. Z kolei nikt z nas obecnych na spotkaniu nie zadeklarował dofinansowania w takiej czy innej wysokości. Jako radni, zdajemy sobie sprawę, że nie ma leżących „luzem” środków finansowych w budżecie. Aby komuś dać, należy komuś zabrać. Choć jeśli podejmiemy taką decyzję, to będzie to typowe, ekwilibrystyczne, zadanie dla naszej miejskiej skarbnik, aby poszukać w jakiś paragrafowych zakamarkach niewykorzystanych środków.
Na spotkaniu widać było jak na dłoni, że większość przedstawicieli klubów była jednak za wsparciem klubu. Kwestia tylko: ile? Mamy kryzys, ciężkie czasy. Czy jednak powinniśmy marnować szansę wejścia do I ligi?
Obecna na spotkaniu prezydent Anna Mieczkowska zaproponowała, że jeżeli już, to możemy postarać się wygenerować kwotę w podobnej wysokości jakiej zamierza dać powiat. Spekuluje się o kwocie około 100 000 zł. Jeśli taka jest prawda, miasto może rozważyć wsparcie podobną kwotą. Ale temat należy przeanalizować i podjąć konkretną decyzję. Póki co, rozmowy trwają i sądzę, że decyzja zostanie podjęta w najbliższym czasie oraz przegłosowana na najbliższej sesji Rady Miasta Kołobrzeg.
Na sam koniec chciałbym przypomnieć, że od początku tego roku sponsorzy otrzymują nowe ulgi podatkowe. Jedna z nich, to tzw. „ulga na sport”, dzięki której kwota przeznaczona jako darowizna dla klubu sportowego (np. dla Kotwicy), nie tylko będzie mogła być wliczona w koszty podatkowe, ale też otrzymamy możliwość dodatkowych odliczeń. Po wprowadzeniu ulgi przedsiębiorcy zyskają możliwość odliczenia dodatkowych 50 proc.
Dariusz Zawadzki
Okiem Zawadzkiego: Kotwica i marzenia o I lidze...

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.