Epidemia nadgryzła światowe rynki. Pod koniec ubiegłego roku na świecie dało się zauważyć ruch inflacyjny. Na początku nieśmiały, ale potem przybrał niewielki, ale stały trend. Nie ma co się dziwić. Kraje rozwinięte dotknięte covidem, wpompowały w ochronę swoich rynków miliardy dolarów. Polska również. Napaść Putina na Ukrainę zadziałała na turbulencje gospodarcze jak ciepły prąd morski na niż baryczny, czyli pogłębiły się niekorzystne trendy. Do tego kolejne sankcje nakładane przez świat zachodni na Rosję, spowodowały zaburzenia na rynku energetycznym. Media podchwyciły alarmistyczne prognozy i rozpoczęła się psychoza strachu. Sytuacja na rynkach światowych nie tylko wywindowała inflację, ale doprowadziła do wzrostu cen nośników energii, w tym gazu i węgla. Politycy rzucili się sobie do gardeł, co nie sprzyjało uspokojeniu sytuacji. Latem zaczęto głośno mówić o konieczności oszczędzania energii. Brylowali w tym Niemcy, którym uszkodzenie Nord Streeem i sankcje na ropę, zaświeciły w oczy kryzysem energetycznym.
W Polsce miało zabraknąć gazu i węgla. Szczególnie tego drugiego. Równie zaczęto przebąkiwać o oszczędzaniu energii, a nawet o kontrolowanym wyłączeniu zasilania, jak za komuny. Rząd zapowiedział nałożenie obowiązku oszczędzania prądu na poziomie 10% w skali roku, dla wszystkich instytucji publicznych. Temat oszczędności energetycznej stał się również osią sporu politycznego, w który jak w dym weszła nasza pani prezydent, ogłaszając w TVN, że lodowiska nie będzie, bo musimy oszczędzać. Do tego przykręciła kurki i wprowadziła strefy bez światła, wyłączono część ulicznych latarni, a także iluminację najważniejszych kołobrzeskich zabytków. Ozdoby świąteczne ograniczono do minimum.
Minęły dni i tygodnie. Gazu nie zabrakło, a jego cena podobno spadła do poziomu sprzed wojny. Węgla też nie zabrakło. Nie odnotowano spadku produkcji energii, żarówki w domach nie migają. Okazało się, że lodowisko jednak można odpalić, dlatego służby MOSiR, mamrocząc pod nosem, uruchomiły instalację chłodzącą, mającą ze 20 lat, a zatem kosztowną. Rozpoczął się żmudny proces tworzenia lodu, co przy temperaturach na poziomie +16 ⁰C na przełomie roku wywoływało rozpacz techników i zaburzenia krążenia kierownictwa zakładu budżetowego. W końcu lód skuł wodę, ale nie na długo, bo lunął deszcz. Koszty poszły i to ogromne, ale może lodowisko zafunkcjonuje przez kilka tygodni. Lud musiał dostać igrzyska. Niech ma. Ale to pokazało, że oszczędzać wcale nie trzeba. Zapewne trzeba, ale igrzyska ważniejsze.
I nie szczególnie mnie to boli jako polityka, bardziej jako podatnika. Ale jeszcze bardziej to, że lodowisko można odpalić. Ale o bezpieczeństwo na drogach, przy zaciemnionych ciągach komunikacyjnych już nie zadbano. Uważam, że należałoby odwrócić priorytety. Na forach mieszkańcy gardłują, że ul. Łopuskiego stoi w ciemnościach na odcinku od Armii Krajowej do Marony. Inni alarmują, że park nadmorski czarny jak węgiel. Sprawdzam. Łopuskiego faktycznie, ciemno jak … wiadomo gdzie. Tłumaczą w urzędzie, że któryś elektryk miejski coś tam sknocił. Nie wydaje mi się. W Nowy Rok zabieram świątecznego gościa spoza strefy Schengen, na spacer nad morze. Po 18.00, niech poczuje klimat. W porcie, na Bulwarze Szymańskiego i na molo – tłumy. A bulwar tonie w ciemnościach. Tłumaczę znajomemu, że oszczędza pani prezydent, a ten wymownie wskazuje głową na podejrzanego typa. Zaczepiają mnie ludzie pod Pomnikiem Zaślubin, który w ciemności wyglądał ponuro. Pytają: panie radny, co wy tam z tym oświetleniem wyprawiacie? Odsyłam na Ratuszową 13, bo tam jest ośrodek decyzyjny. Ludzie pukają się w czoło. Ktoś inny też by mógł. Dopóki jest tłum, będzie względnie bezpiecznie. Gdy ruch zmaleje, mogą zbudzić się demony.
„Każdy ma swoje priorytety, niestety” – rapowała Paktofonika. W Kołobrzegu jeszcze bardziej niestety.
Jacek Woźniak
Mądrości Woźniaka: Priorytety

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.