Broken Clouds

4°C

Kołobrzeg

25 kwietnia 2024    |    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
25 kwietnia 2024    
    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Okiem Zawadzkiego: Zeszyty szkolne Ekonoma

Motto:
„Szacunek należy się tym, którzy na niego zasługują, a nie tym, którzy się go domagają”.
autor nieznany

Jeden z moich ostatnich felietonów, w którym poruszyłem sprawę nowych zasad korzystania z toalet w „Ekonomie”, ku mojemu najszczerszemu zdumieniu, wywołał olbrzymi odzew. Podjąłem się tego niewygodnego tematu, ponieważ mocno zbulwersował on rodziców i młodzież. Wielce się zdziwiłem, gdy temat odbił się echem w słynnym podsumowaniu tygodnia, prowadzonym przez redaktorów: Roberta Dziembę oraz Piotra Rybczyńskiego. Nic jednak dziwnego, gdyż najpierw do felietonu odniosła się osobiście pani dyrektor placówki, która notabene potwierdziła istnienie „dziennika aktywności toaletowej”. Sprawa zdawałaby się banalna i mało istotna. Ot, dziennik wyjść i przyjść, który porządkuje sprawy w szkole, narzucając dyscyplinę. Tymczasem tylko pozornie. Z tym, że pewne zasady muszą być w szkołach, zgadzamy się wszyscy. Ja też oczywiście jestem za tym. W końcu niektórzy twierdzą, że nie sterowana demokracja to anarchia. Jednakże trzeba być uważnym, aby wprowadzając zasady, nie przesadzić. Otóż, szanowni państwo, problem leży w czymś innym, a mianowicie w tym, że niektóre szkolne zasady mogą łamać podstawowe prawa uczniów (!). Przypomnę, że gros uczniów, to osoby pełnoletnie. Oni nawet nie potrzebują usprawiedliwienia od rodzica za swoją nieobecność. Mogą sami za siebie odpowiadać. Mimo to, pani dyrektor uważa, że cyt.: „ część uczniów jest młoda i nierozsądna”. W świetle prawa są to pełnoletnie i dorosłe osoby, czy się to komuś podoba, czy nie. Dura lex, sed lex. (twarde prawo, ale prawo). Abstrahując od tych pełnoletnich osób, należy też pamiętać o nieletniej młodzieży i dzieciach, których ten zakaz, czy nakaz również obejmuje. Jaki wpływ na psychikę mogą mieć takie obwarowania?

Na to, a również na inne aspekty i konsekwencje wprowadzenia zasad korzystania z toalety w szkolnej placówce,  merytorycznie i bardzo konkretnie, zwrócił uwagę mecenas Aleksander Bolko w programie „Studio Reduta”. Otóż, powołując się na Konstytucję RP, prawo rodzinne oraz Konwencję Praw Dziecka, wykazał jasno, że:
–    powinno się zapewnić ochronę praw dziecka;
–    powinno się dbać o dobro, zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, w tym również zdrowie psychiczne;
–    nadrzędną  sprawą wszystkich instytucji, a więc też szkoły, jest  najlepsze zabezpieczenie interesów dziecka;
–    wszędzie pojawiają się stwierdzenia dotyczące dobra dziecka, a tym samym wszystko przekłada się na dbanie o GODNOŚĆ dziecka!

Podsumowując, dziecko, młodzież, a tym bardziej osoba pełnoletnia, ma prawo do korzystania z toalety bez tłumaczenia się. Tyle w telegraficznym skrócie. Wszelkie próby ograniczania tego prawa, moim zdaniem, rodzić mogą zamordyzm. Co prawda, w Polsce mamy przykłady, w mojej ocenie, niewłaściwych działań wśród ludzi zajmujących się edukacją, począwszy od ministra, poprzez kurator z Małopolski, ale nie tędy droga! Sprawa, według mojej oceny, wydaje się być bardziej poważna, niż na początku myślałem. Sądziłem też, że jestem odosobniony w swoich poglądach na ten temat lecz przeglądając media społecznościowe i komentarze pod artykułami na ten temat, zrozumiałem, że wiele osób, w tym uczniów, podziela moje zdanie. Poniżej przedstawiam kilka wpisów, aby i państwo mogli poznać inne punkty widzenia.
Cytat:
„W ekonomie mamy zeszyty, w które musimy się wpisywać, gdy chcemy wyjść do toalety. Dla mnie to chore i czuję się zażenowana, że pełnoletnie lub prawie pełnoletnie osoby muszą takie cyrki odstawiać”;
- „Bardzo mi się nie podoba że mój syn nie może skorzystać z toalety w czasie lekcji .To jest pokazywanie, kto tu rządzi .Bardzo źle potraktowano tu młodzież”;
- „A oddychać można ? Zajmijcie się lepiej nauką, aby nie wysyłać dzieci na korepetycje, która teraz są normą”.
- „Nauczyciele i dyrekcja każdej szkoły powinna zając się edukacja dzieci i młodzieży. Zajmują się pierdołami a nie tym czym powinni”.
Głos w dyskusji zabrał nawet senator Janusz Gromek, który napisał: „Tak ma prawo (wyjść do toalety, mój dopisek), są różne sytuacje, a ocenić ją może nauczyciel, oczywiście są pewne granice”. To tylko kilka z kilkudziesięciu wpisów pod jednym z artykułów.

Wiem, że wielu rodzicom niezręcznie poruszać ten prozaiczny, zdawałoby się problem. „Szkoła średnia nie jest obowiązkowa”, działa na niektórych, jak realna groźba i odbierana jest, jako początek problemów dla własnego dziecka. To zamyka wielu osobom usta. Wiadomo, „z nauczycielem się nie wojuje, bo się nie wygra”. Ja jednak, ze względu na moją funkcję i w odpowiedzi na głosy zaniepokojonych rodziców, nie mogę milczeć.

Przypomnę jak mantrę pytanie: czy szkoła jest dla ucznia, czy też uczniowie ... dla komfortu pracy pani dyrektor - być może zanadto przejętej rolą organizatora funkcjonowania szkoły („Ekonoma”). Nie chciałbym, żeby jedna z lepszych kołobrzeskich szkół, pomału zaczęła tonąć w oparach absurdu.

Taka jest moja krytyczna ocena tej całej sytuacji. Skoro do dzisiaj w pracy pani dyrektor publicznie wyrażone stanowiska innych osób, nie doprowadziły do zmiany owego „dziennika aktywności toaletowej”. (Już sama nazwa budzi co najmniej uśmiech na twarzy każdej osoby, z którą na ten temat rozmawiałem i kojarzy się z ewidencją wyjść z zakładu pracy, a nie z usprawiedliwionym wyjściem ucznia do toalety). Swoją drogą, ciekawi mnie do bólu, kto i jak mógłby sprawdzić, CZY i CO w rzeczywistości uczeń miałby w toalecie „zrobić”, skoro wyjście z lekcji musi być „usprawiedliwione”… Czym zatem usprawiedliwić tak DONIOSŁE poczynania pani dyrektor „Ekonoma” ? Raczej nie nadużywaniem prawa do wyjścia do toalety, skoro od zawsze (i co potwierdził senator Gromek) to nauczyciel ocenia dane zachowanie i decyduje o konkretnym przypadku. Przecież „urzędowo” nie da się nakazać funkcjonować żołądkowi czy pęcherzowi człowieka, czy to tylko w czasie przerw międzylekcyjnych, czy to tylko raz w czasie jednej godziny lekcyjnej... wszystko zależy od tego co i ile oraz kiedy człowiek zje lub wypije... Cóż, pani dyrektor zapewne wie jednak lepiej, któż to wie?

Szkoła średnia, jak każdy z nas pamięta, to olbrzymi stres, czasem strach, olbrzymia presja, nie tylko że względu na wyniki nauczania, ale również rówieśników.  Młodzież jest wrażliwa. Pojawia się wiele problemów natury osobistej, a także psychicznej. Trudno radzić sobie z rosnącymi wymaganiami i z ciągle pojawiającymi się zasadami.

Życzę wszystkim uczniom i nauczycielom (także są objęci obowiązkiem ewidencyjnym w „Dzienniku”?) dobrego samopoczucia w czasie lekcji – w szczególności pani dyrektor – oraz apeluję o odrobinę zdrowego rozsądku na co dzień, ponieważ niestety nie ma żadnego przepisu prawa nakazującego jego stosowanie w praktyce.

Dariusz Zawadzki

P.S. Oświadczam, że powyższy tekst ma charakter wyłącznie krytyczno-satyryczny, ponieważ odnoszę wrażenie, że moim zdaniem niektórzy (niestety) zatrzymali się mentalnie na poglądach stosowanych w latach minionych systemów sprawowania władzy...

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama