Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

Mądrości Woźniaka: Pałacowa karuzela

Pałacowa karuzela
Już za chwileczkę, już za momencik… Temat z Pałacem (Zdrojowym) zacznie się kręcić. Kręcić się będzie pan Marek z nami, czy wszystkie buzie już roześmiane?

Tak, wraca temat nieszczęsnego Pałacu Zdrojowego. Piszę „nieszczęsnego”, bo jego historia ciągnie się od 2008 roku. To wtedy uchwalony został plan zagospodarowania przestrzennego dla całej strefy nadmorskiej. Dla działki nr 46 przy ul. Kościuszki wskazano oznaczenie U20, z funkcją kultury, usług obsługi turysty i pacjenta, zakłady przyrodolecznicze, lecznictwo uzdrowiskowe – ogólnie Pałac Zdrojowy. Maksymalna powierzchnia zabudowy 25%, wysokość nie wyżej jak 20 m, tereny zieleni urządzonej nie mniej niż 75% (!), nie więcej jak 5 kondygnacji. I clou programu – dopuszczenie miejsc noclegowych na 20% powierzchni całkowitej, czyli żaden hotel, czy apartamentowiec. Pierwsze podejście do sprzedaży tej działki było w 2009, ale nieudane. Klub PO, który miał większość bezwzględną w Radzie Miasta (11 szabel) przegrał głosowanie, bo troje radnych z tego klubu nie pojawiło się na sesji. Przeciwko był ówczesny klub Henryka Bieńkowskiego, SLD i radny Andrzej Mielnik. Kolejne podejście również było nieskuteczne, bo w klubie PO przeciwna była przewodnicząca Komisji Uzdrowiskowej Danuta Adamska – Czepczyńska i większościowy klub był w kropce. Ostatnie, trzecie podejście miało miejsce 10 grudnia 2012 roku. Wówczas, po burzliwej dyskusji Klubowi PO udało się w końcu głosowanie wygrać stosunkiem głosów 10 do 8. Cała opozycja była przeciw, w tym moja skromna osoba. Głosów wstrzymujących nie było. Trzy brakujące głosy to radni nieobecni, w tym dwoje członków klubu PO, którzy dotychczas krytycznie odnosili się do sprzedaży tej nieruchomości (radni D. Czepczyńska i D. Zawadzki). Szkoda, bo moglibyśmy obronić tę działkę przed sprzedażą. Klub PO liczył wówczas 12 radnych. Dyskusja była bardziej niż burzliwa. Jej stenogram jest do dziś na Biuletynie Informacji Publicznej urzędu. Polecam lekturę. Wówczas też dowiedzieliśmy się, że zakupem tej nieruchomości zainteresowany jest sąsiad, który chciał rozbudować bazę zabiegową plus basen. Ale w przetargach coś nie pykło, bo żaden nie doszedł do skutku. Ostatecznie prezydentowi Gromkowi udało się sprzedać tę nieruchomość w rokowaniach zupełnie komuś innemu, firmie, którą reprezentował p. Marek. Z Warszawy. Kwoty nie pamiętam, ale było to coś koło 5 mln zł. I rzecz ważna, nastąpiło to dopiero w roku 2014!

Pod koniec 2012 roku byliśmy już na finiszu prac nad studium uwarunkowań. To taki dokument planistyczny, na podstawie którego opracowuje się plany zagospodarowania i muszą one być z nim zgodne. Na etapie wyłożenia do publicznego wglądu, jako osoba fizyczna, złożyłem do niego uwagę (poprawkę). Było to 5 grudnia 2012 roku. Chodziło o to, żeby wyłączyć działkę nr 46 przy ul. Kościuszki z obszarów inwestycyjnych i zmienić jej przeznaczenia na zieleń parkową. Pełna treść uwagi pod tekstem. Dlaczego złożyłem tę uwagę? Po pierwsze, Komisja Uzdrowiskowa (nie cała) opowiadała się za utrzymaniem tam zieleni parkowej zorganizowanej. Po drugie, mieliśmy już materiały na sesję i potrzebowaliśmy dodatkowego argumentu do dyskusji. Chodziło o to, żeby najpierw uchwalić studium i rozstrzygnąć przeznaczenie nieruchomości, a dopiero potem decydować, czy ją sprzedać, czy urządzić. Pojawienie się tej uwagi wywołało w szeregach rządzących popłoch, kręgosłupy trzaskały. Studium uchwalaliśmy 12 czerwca 2013 roku. Moja poprawka przeszła stosunkiem głosów 10 za, 7 przeciw, 1 wstrzymujący. Wygraliśmy to głosowanie, bo z klubu PO poparli nas D. Czepczyńska i D. Zawadzki, a A. Dąbkowski wstrzymał się od głosu. Rok później prezydent sprzedał działkę, o czym pisałem wcześniej.

Po sprzedaży nieruchomości pojawiły się kwasy, bo okazało się, że w treści planu była mowa o 25%, a na rysunku nieprzekraczalna linia zabudowy pokazywała 16%. Do dziś są radni, którzy żądają głów osób odpowiedzialnych. Pojawiły się próby uruchamiania procedury planistycznej, żeby to wyprostować, konsekwentnie głosowałem przeciw, zawsze. Inwestor mnożył pretensje, składał oczekiwania, pojawiły się propozycje dominanty, budowy molo i różne inne sprawy. W międzyczasie doszło do oskarżeń o działania korupcyjne, wszystkich nas przesłuchiwali, niektórych kilkakrotnie. Później doszło do incydentu podczas sesji Rady Miasta, gdy pan Marek oskarżył byłego prezydenta, że miał dawać mu jakąś kasę, na kampanię PO, czy na coś tam. Miały być pozwy, nie wiemy jak to się skończyło. Firma poszła do sądu administracyjnego i sąd, prawomocnym wyrokiem wyprostował uchybienie z planu (skasował linię zabudowy od zachodu i południa, czyli można budować. Pełnomocnikowi inwestora to nie wystarczyło, wystosował do miasta pismo, w którym zażądał 128 mln odszkodowania. Prezydent Mieczkowska oświadczyła publicznie, że pan inwestor nie uzyska od niej nic, poza tym, co ma w planie, a skoro plan już jest ok. Na mnie pohukiwania inwestora nie zrobiły wrażenia i nie przyłączyłem się do chóru radnych namawiających do kompromisu, bo nie widzę do niego obszaru, a i same nawoływania odbieram jako nietakt. O pozwolenie na budowę firma zaczęła ubiegać się dopiero pod koniec ubiegłego roku, a starostwo poinformowało mnie, że wniosek był niekompletny.

Dlaczego o tym piszę? Dwa powody. Po pierwsze, farma trolli internetowych powiązanych z moimi przeciwnikami politycznymi, rozpuszcza po sieci kłamstwa na temat mojej postawy w tej sprawie (prawda jest powyżej). Ten ostrzał nie mógł być przypadkowy, o czym szybko się przekonałem. I bang! Po drugie, dostałem zaproszenie, na dziś, do pani prezydent na spotkanie w spawie Pałacu Zdrojowego. Echo urzędowych korytarzy donosi, że podobno mamy otrzymać propozycję kompromisu, a w niej propozycję ponownego uruchomienia procedury planistycznej, żeby tak zmienić dokumenty, żeby inwestor mógł zabudować 30% terenu i na 30 m w górę. Takie zmiękczanie serc zatwardziałych. Ja w przypadki nie wierzę. Karuzela znów zaczyna się kręcić.

Jacek Woźniak

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama