Clear Sky

7°C

Kołobrzeg

19 kwietnia 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
19 kwietnia 2024    
    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Mądrości Woźniaka: Przejmijmy się i zróbmy

Ścieżki rowerowe są ważne. Wyróżniają nasz powiat na tle innych, nie tylko w naszym regionie, ale i na tle kraju. Stały się nie tylko elementem infrastruktury komunikacyjnej, ale przede wszystkim produktem turystycznym. Stąd dbanie o ich stan, rzekłbym, jest w naszym wspólnym, szeroko pojętym interesie.

Podobno mamy najdłuższą na Pomorzu promenadę. Budowana latami zaczyna cieszyć oko. Jej elementem jest droga dla rowerów. Zlokalizowana tak, jak tylko było to możliwe. Częściowo w parku nadmorskim, częściowo wzdłuż ciągu pieszego. Zaryzykuję stwierdzenie, że jest całkiem malownicza. Szczególnie od momentu, gdzie promenada się kończy, a zaczyna Ekopark Wschodni. Jako droga rowerowa nadmorska, ma charakter zbiorczy, czyli biegną do niej inne, którymi mieszkańcy i turyści pragną dostać się na jej najbardziej uczęszczany odcinek. Jest jednak jeden element, który swoją brzydotą przyprawia o wstyd. Ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Fredry.

Kiedyś to był zwykły, szeroki chodnik, wyłożony kwadratowymi płytkami. Później przyszła moda na polbruk. Część tego chodnika przeznaczono na drogę rowerową i wyłożono kostką o bliżej nieokreślonym, czerwonawym kolorze. I tak to sobie funkcjonuje od lat, stając się dużą uciążliwością dla wszystkich. I dla pieszych, którzy poruszają się w obu kierunkach, i dla rowerzystów, którzy nie mogą się wyminąć na tej prowizorce. Często dochodzi do kolizji, cud, że jeszcze nie było poważniejszych wypadków.

Kilka dni temu przeczytałem na portalu Miastokolobrzeg.pl, że Zarząd Dróg Powiatowych przystąpił do naprawy „ścieżki rowerowej”, bo się zapadła. Robi to ZDP, gdyż na odcinku od przejazdu kolejowego do skrzyżowania z Kasprowicza jest to droga powiatowa. I w tym jest największy problem. Bo powiat kasy na poważniejsze inwestycje w mieście, na odcinku drogi, który nie jest mu do niczego potrzebny, nie ma i miał nie będzie.

Od lat namawiam do tego, żeby przebudować dojście do Kamiennego Szańca, w stylu całej promenady. Jest to główny trakt, wykorzystywany zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Wielokrotnie o tym dyskutowaliśmy, że chodnik chodnikiem, a ścieżka rowerowa powinna biec przez środek pasa zielonego, pomiędzy jezdnią ul. Fredry, a tymże chodnikiem. Bezkolizyjnie z ruchem pieszych. Wydawać by się mogło, że to logiczne, ale poszatkowana struktura własnościowa ul. Fredry zawsze stała na przeszkodzie. Do tego „szorstka przyjaźń” kolejnych prezydentów ze starostą, nie ułatwiały sprawy. O wspólnej realizacji nie było mowy - z powodów finansowych. Dużo o tym mówiliśmy i na gadaninie się kończyło. I tak w koło Macieju. Czas już najwyższy, żeby „miasto” chwyciło byka za rogi i przejęło ul. Fredry na odcinku od Hotelu „Solny” do ul. Kasprowicza, właśnie po to, żeby ze swoimi możliwościami pozyskiwania środków zewnętrznych spiąć ul. Fredry w jeden, piękny i funkcjonalny system promenad nadmorskich, ze ścieżką rowerową z prawdziwego zdarzenia, rzecz jasna. Chciałbym wierzyć, że powiat oddałby nam ten odcinek, dla wspólnego dobra.

Z innej beczki. Zaczepił mnie znajomy, prowadzący biznesy w strefie nadmorskiej i pyta: „Widziałeś jak one zrobiły ulicę Waszyngtona”? One, znaczy się prezydentki. Mówię szczerze, że nie, bo dawno tam nie byłem. No to odbierz foto na WhatsApp – mówi. Odebrałem i stanąłem jak wryty. Niezorientowanym przypominam, że jakieś pół roku temu była awantura o drzewa na ul. Zdrojowej. Nie tylko Zdrojowej. Wówczas starosta Tamborski postawił się pani prezydent i najpierw zlecił ekspertyzę dendrologiczną, a potem z hukiem odmówił wydania zgody na wycięcie całej alei lip, które tam rosną. Była to jedna z lepszych decyzji dla uzdrowiska. Był foch, ale drogowcy sobie jakoś poradzili. Jak sobie poradzili z ul. Waszyngtona, możecie pp. Czytelnicy zobaczyć na zdjęciach poniżej. Ja to nazywam brakiem wyobraźni. Bo nawet, jak pień wchodzi w światło jezdni, to technika znalazła na to rozwiązanie, poprzez funkcjonalne obejścia, bez szkaradnych krawężników. Można też przeprojektować jezdnię, zwężyć, a najlepiej przerobić na deptak z pierwszeństwem dla pieszych. A tak, mamy takiego oto potworka…

Jacek Woźniak


reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama