Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

informacje kołobrzeg, komentarz, dziemba, muzeum, rada muzeumBraterskie upomnienie... Kościół jest jak dinozaur. Gdy się uśmiecha, nie wiemy, czy szczerzy kły, czy chce nas po prostu pożreć. Może chce nas upomnieć...


Niedawno pisaliśmy o Marszu dla życia i rodziny, który jest niczym innym jak manifestacją dla całkowitego zakazu aborcji w Polsce (także tej ze wskazań medycznych lub gwałtu) pod przykrywką spacerku po mieście mamy, taty i dzieci. Ponieważ stoję na stanowisku, że taki zakaz to działanie przeciwko prawom człowieka, o czym wielokrotnie wypowiadał się zresztą Strasburg, to ponadto uważam, że wprowadzanie ludzi w błąd co do prawdziwych intencji organizatorów jest nieuczciwe. Wystarczy wejść na stronę organizatora, aby przeczytać takie rzeczy, że włos na głowie staje. Jak ktoś ma dzieci urodzone przy wykorzystaniu metody in vitro, niech uważa, bo na marszu dziecko może usłyszeć kilka słów za dużo na swój temat, o rodzicach nie wspominając...

Ale do rzeczy. Po każdym moim wystąpieniu broniącym mniejszości religijnych bądź sądownictwa trybunału w Strasburgu, dzieją się różne zabawne rzeczy. Oto najnowsza. Otrzymałem takiego oto smsa: "Proszę tą wiadomość potraktować jako ewangeliczne upomnienie braterskie. Niech pan pouczy swoich współpracowników, aby przed kolejnym artykułem dotyczącym Kościoła zapisali się na wykłady z eklezjologii. Ciężko czyta się wypociny, które są przelaniem na papier swojego emocjonalnego stanu i subiektywnej oceny. Pozdr. ks. Radek". Ostatni raz przerabiałem taką akcję jak ogólnopolski portal przedrukował moją pracę napisaną na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu o Radio Maryja. Kultura wymaga, aby rozmówcy odpisać: "Dziękuję za braterskie wsparcie. Są jednak inne nauki doskonale Kościół opisujące, nie tylko te, które doktrynalnie Kościół zarezerwował dla siebie". Za chwilę przychodzi odpowiedź: "Nie wsparcie tylko braterskie upomnienie. Proszę czytać ze zrozumieniem. Widzę, że na rozmowę na argumenty nie mogę liczyć, szkoda. Z pamięcią w modlitwie". Bóg zapłać. Mam nadzieję, że ksiądz Radosław równie żarliwie modli się za swojego brata w kapłaństwie księdza Zbigniewa R., prawomocnie skazanego w sprawie o molestowanie seksualne nieletnich chłopców. On potrzebuje prawdziwej ewangelicznej odwagi, aby pójść i odsiedzieć 2 lata w więzieniu. Potrzebne mu do tego dobre zdrowie, którym obecnie Bóg go nie darzy. Apel więc do księdza Radka o zorganizowanie diecezjalnej modlitwy w tej sprawie.

Modlitwa to taka swoista obrona przez atak. Gdy pewnego dnia dyskutowałem w Radio Kołobrzeg z ultrakatolikiem przy pośle Czesławie Hocu, niemal przez tydzień modlono się za mnie w katedrze. Nikt nie miał odwagi wymienić mojego imienia i nazwiska. Żaden ksiądz nie miał odwagi dyskutować na temat przedstawionych przeze mnie argumentów ze mną osobiście. Mam wrażenie, że z tej strony ma prawo płynąć tylko monolog. Dyskusja to już żądanie zbyt wiele.

A teraz kilka słów o braterskim upomnieniu, bo może ono spotkać każdego. Upomnienie to jest niczym innym jak ostrzeżeniem, jakie chrześcijanin kieruje do swojego bliźniego, żeby pomóc mu na drodze do świętości. Piękne słowa. Na portalu OpusDei można znaleźć ważne wskazówki, jak takiego upomnienia się udziela: "Delikatność i czułość to cechy wyróżniające miłość chrześcijańską, a w związku z tym praktykę upomnienia braterskiego. Dla zagwarantowania, że to ostrzeżenie jest wyrazem autentycznej miłości, ważne jest, aby przed jego dokonaniem zadać sobie pytanie: jak Jezus postąpiłby w tej sytuacji w stosunku do tej osoby? W ten sposób dostrzega się łatwiej, że Jezus upomniałby nie tylko szybko i szczerze, ale również z uprzejmością, zrozumieniem i szacunkiem". Ksiądz wie jednak lepiej. Zapewne wypociny, które ciężko się czyta, to zwrot pełen miłości i zrozumienia, a także wewnętrznego wybaczenia. To także świadczy o ewangelicznej sprawiedliwości.

Zresztą, ewangelia wyraźnie mówi o grzechu przeciwko bratu, z którego wynika upomnienie braterskie. Czym zgrzeszyła nasza redakcja? O czym pisaliśmy w tematach Kościoła? O problemach konserwatorskich bazyliki, która pomimo władowanych ciężkich pieniędzy dalej wymaga prac remontowych. Bezdyskusyjne. O spadającej liczbie powołań kapłańskich i tego, że ludzie nie garną się do seminariów i zakonów. Bezdyskusyjne. O molestowaniu seksualnym przez księdza z Parafii św. Wojciecha w Kołobrzegu - sprawa zakończona prawomocnym wyrokiem. Bezdyskusyjne. O marszu, którego organizatorzy pod pięknymi hasłami i obrazkami ukryli swoje prawdziwe intencje, wyrażane na co dzień. Bezdyskusyjne.

Nie chcę  w tym miejscu czynić naukowego rozważania na temat Kościoła, bowiem naukowe rozważanie na swój temat Kościół zarezerwował dla samego siebie. Pisze na ten temat Joanna Podgórska w najnowszej "Polityce" w artykule "Logika teologiczna". Ale nie tylko to jest zarezerwowane dla Kościoła. Kościół jest jak dinozaur, który właśnie - żywy - wyszedł na powierzchnię, jakby po wiekach snu i zapomnienia. I Kościół się dziwi, że gdy się uśmiecha, ludzie nie wiedzą, czy szczerzy kły, czy chce nas pożreć. To się zmienia, o czym świadczy nauczanie papieża Franciszka, któremu niestety towarzyszy coraz większy opór samego Kościoła, podziemny pomruk i chrzęst łamanych spawów, skostniałych przez wieki.

Smuci mnie i zastanawia, co nam zostanie z Kościoła, gdy po zakończeniu drugiego etapu sekularyzacji, zniechęcenia ludzi do Kościoła, także takimi braterskimi upomnieniami, kościoły będą świecić pustkami? Kto zmobilizuje przyszłych wiernych, oburzonych milczeniem Kościoła na temat pedofilii i molestowania seksualnego? Jeśli nasze zewnętrzne gesty mają sprowadzać się do złożonych rąk z jednej strony i udziału w niedzielnej mszy z drugiej, to faktycznie, zostają tylko gesty. Biskupi próbują mówić, że jest inaczej. Czytałem niedawno w tygodniku katolickim tekst o bierzmowaniu, jak odmienia się młodzież, jak ją zalewa Duch Święty. Coś w tym jest. Ja, po jednym z ostatnich bierzmowań w Kołobrzegu spotkałem młodych ludzi na paleniu trawki, tak z godzinę po mszy - jeszcze ubrani na galowo. - Weź nie rób nam zdjęć - krzyczy jeden z młodych. Pytam dlaczego nie idą do domu. - Puszczamy ducha - słyszę w odpowiedzi.

Robert Dziemba

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama