Przed mszą w Wielki Czwartek, w małym kościele nad Parsętą, odbyła się mała uroczystość związana z umieszczeniem w ołtarzu głównym kamiennej płyty, zwanej portatylem.
Na zabytek z połowy XIX wieku zawierający relikwie świętych Bonifacego i Perpetuy natrafił przypadkiem ksiądz Piotr Zieliński, dyrektor Domu Księży Emerytów przy Kościele Rektoralnym w Kołobrzegu. Portatyl to przenośny ołtarzyk, używany w czasie podróży lub tam, gdzie nie było stałego ołtarza. W wiekach średnich nazywany kamieniem świętym. Portatyl to czworoboczna płyta kamienna otoczona uchwytem lub otoką. W zależności od zasobności fundatora, wykonywany i przyozdabiany był różnymi materiałami. Pod kamienną płytą umieszczano relikwie. Na kamieniu stawiano puszkę z komunikantami, a także cyborium z hostią i kielich mszalny.
Prawdopodobnie, po wojnie, obiekt został znaleziony na ruinach katolickiej Parafii Św. Marcina, wykorzystywany przed II Soborem Watykańskim, a potem schowany w składziku. Adnotacja na rewersie zawiera informację, że portatyl został wykonany w 1861 roku i poświadczony dekretem przez biskupa pomocniczego diecezji wrocławskiej – Adriana Włodarskiego (1807-1875). Dekret pochodzi z 20 lipca 1861 roku. Dlaczego to tak ważne odkrycie? 9 sierpnia 1861 roku ministrowie wojny oraz wyznań religijnych Prus wydali rozporządzenie, zgodnie z którym, dla żołnierzy stacjonujących w Kołobrzegu ustanowiono etat kapelana ze znajomością języka polskiego. W Kołobrzegu służbę odbywali żołnierze polscy, w większości katolicy, pochodzący z Wielkopolski, Prus Zachodnich, Śląska, czy nawet Nadrenii. Msze sprawowano początkowo w wynajętej sali restauracyjnej, a później, zakupiono obiekt przy ul. Dubois. Wszystko to miało charakter tymczasowy i aby sprawować liturgię w obrządku rzymskokatolickim, portatyl był niezbędny. Zresztą, potwierdzający zabytek z relikwiami św. Bonifacego i Perpetuy biskup Adrian Włodarski, sam odprawiał msze w języku polskim. 28 grudnia 1867 roku biskup ordynariusz diecezji wrocławskiej Heinrich Förster erygował katolicką parafię o wojskowym charakterze. Dopiero w 1889 roku Parafia Św. Marcina w Kołobrzegu uzyskała samodzielność i cywilny charakter. 11 listopada 1895 roku poświecono kościół św. Marcina, w którym odprawiano także nabożeństwa w języku polskim.
Dziś, portatyl w ołtarzu kościoła umieścił biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, Krzysztof Zadarko. - Tu przed nami, przez całe wieki, przed ponad tysiącem laty, rozpoczęło się chrześcijaństwo. Do XVI wieku było to chrześcijaństwo niepodzielone, zachodnie. Stał się dramat - w XVI wieku przyszedł protestantyzm. Od tamtej pory przez pięć wieków byli tu protestanci, ale nie tylko. Okazuje się, że w tym kamieniu który tutaj jest od tej pory w tym ołtarzu złożony, przebija blask Kościoła katolickiego. Przez wieki, Kościół na relikwiach stawiał kielich i celebrował mszę świętą - na relikwiach świętych i męczenników. Mamy ciągłość, mamy swoje korzenie, mamy swoją historię i zawsze w ołtarzach relikwie, umieszczone w specjalnym otoczeniu kamiennym, przypomniały nam tę podstawową prawdę: budujemy na świadectwie męczenników i świętych. Od tej pory ten ołtarz będzie nam przypomniał właśnie o tym. I będzie nas wzywał, żebyśmy się nie bali dawać świadectwa - mówi biskup.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.