Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

25 kwietnia 2024    |    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
25 kwietnia 2024    
    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

park kołobrzeg

Powstanie Parku Fredry wiąże się z rozwojem uzdrowiska. To proces symptomatyczny dla naszego miasta. Rozwój kuracyjnego charakteru miasta możliwy był tak naprawdę dopiero po upadku twierdzy. Wraz z tym tereny poforteczne, a także nadmorskie, rozpoczęto obsadzać zielenią (przeczytaj).

Wolfsberg, czyli Wilcza Górka, tudzież Wilcze Wzgórze, znane jest w historii miasta nie tylko jako wzniesienie na wschód od murów twierdzy. Naturalnie ukształtowana wyżyna górowała nad otoczeniem. Ze względu na słabą obronę miasta na wschodzie, na przełomie 1806 i 1807 roku umocniono ten teren, budując tam Fort Wilczy (Wolfsberg Schanze) wraz z wilczymi dołami. Temat ten był już wielokrotnie opracowany, więc tu kwestie te pominiemy. W późniejszym okresie fort był poddawany modernizacji, a następnie, po zniesieniu statusu twierdzy, tereny te w 1878 roku zakupiło miasto. Tereny wokół fortu zostały uporządkowane, pielęgnowano również rosnące tu drzewa, będące częścią Parku Nadmorskiego. W 1925 roku na forcie powstał amfiteatr. Park wokół nazywano „Der Wolfsberg Park”.

W okresie PRL, park wokół amfiteatru nazywany był m.in. Parkiem Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Tereny te ulegały erozji, po zakończeniu walk o miasto nawet ich nie rozminowano. Zmieniło się to w latach 60-tych, gdy zbudowano nowy amfiteatr, a do Kołobrzegu zagościło Festiwal Piosenki Żołnierskiej. Obecna ulica Morawskiego stała się ulicą Festiwalową. W parku odnowiono ścieżki, miasto pobudowało w nim toaletę. W ten sposób, park przetrwał do nastania kołobrzeskiego samorządu w latach 90-tych. Jego nazwę zmieniono na Park Aleksandra Fredry. Niestety, zadania inwestycyjne nie pozwalały przez wiele lat na prowadzenie większego frontu prac na terenach zielonych, nie wspominając o rewitalizacji kołobrzeskich parków. Konsekwencją tego stanu rzeczy było nie tylko pogarszanie się kondycji parków, ale ich dewastacja przez sztormy, padanie drzew, łamanie się konarów. Szczególnie widoczne było to właśnie w parku wokół amfiteatru. W latach 60-tych park ten, obok kilku innych w naszym mieście, wpisano do rejestru zabytków.

Najciekawsza sytuacja miała miejsce w latach 2004-2006. Zamiast restauracji parku, doszło do jego dewastacji i to w majestacie prawa. To ciekawe doświadczenie dla tych, którzy oburzają się na rozebranie hydroelektrowni czy spichlerza przy ul. Rzecznej. Otóż magistrat wyraził zgodę, aby jeden z mieszkańców, bez uprawnień i zgody konserwatora zabytków, odbudował ścieżki w zabytkowym parku. Proces ten zrealizowano w ten oto sposób, że do parku nawieziono ziemi budowlanej z jednego z okolicznych wykopów. Nie wykonano żadnego projektu, nie skonsultowano tego z nikim, po prostu do parku wjechały ciężarówki i wysypały tony ziemi, przy okazji kalecząc drzewa. Zadowoleni byli przedsiębiorcy budowlani, nie wiedzieć dlaczego, jeszcze bardziej zadowoleni byli urzędnicy. Rozpoczęto ręcznie rozsypywanie tej ziemi, która miała „utwardzić” ścieżki w parku. Zakłócono stosunki wodne, podwyższono teren.

Sprawą zajęła się Komisja Rewizyjna, która kompleksowo sprawdzała stan zabytków w Kołobrzegu. I choć jej sprawozdanie było dla władz miasta negatywne (prezydentem był wówczas Henryk Bieńkowski), nie zrobiono nic, aby park uporządkować. Na miejscu pojawił się nawet kierownik Delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Koszalinie Ewa Kowalska, dzisiejszy Miejski Konserwator Zabytków. Przecież nic się takiego nie stało, no trzeba coś z tym zrobić – to były konkluzje urzędników od zabytków, którzy w tym czasie mieli ważniejsze sprawy.

Przez kolejne 10 lat park stał odłogiem. Przeprowadzona przez Muzeum Oręża Polskiego akcja poszukiwań w ramach projektu „Śladami 1 Pułku Piechoty” pozwoliła oczyścić park z niewybuchów. Wywieziono ich ponad 70. Po dziś dzień nikt za to nawet nie podziękował. Następnie miasto przystąpiło do usuwania samosiejek i drzew, które były w złej kondycji. Wywołało to kontrowersje wśród ekologów, dla których park to las. Gdzie byli ekolodzy gdy park niszczono, tego nikt nie wie. I tak w 2019 roku przystąpiono do konsultacji społecznych, a teraz czekamy na kompleksowy projekt jego rewitalizacji.

Warto tu przypomnieć, że przez działania władz miasta już jeden zabytkowy park został zniszczony i skreślony z rejestru zabytków. To Park 4 Dywizji Piechoty przy kościele Miłosierdzia Bożego (przeczytaj). Kołobrzeg w dawnych latach wyraźnie nie miał szczęścia do zabytków. Mamy nadzieję, że ten tren odwrócił się i to na stałe.

Robert Dziemba

park kołobrzeg

park kołobrzeg

park kołobrzeg

park kołobrzeg

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama