Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

chrystus kołobrzeg

Okres Wielkanocy to czas, w którym w ramach historii naszego miasta warto przypomnieć dzieła sztuki powiązane właśnie z tym najważniejszym ze świąt w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego. Właściwym miejscem do ich przechowywania była Bazylika Mariacka. Oczywiście, zapewne dzieła sztuki z lokalnych warsztatów znajdowały się również w kościele św. Ducha czy nawet małym kościele nad Parsętą, ale nie przetrwały do naszych czasów nie tylko one same, ale nawet historyczne wzmianki o nich.

Dość dobrze o średniowiecznych dziełach sztuki z kołobrzeskiej bazyliki jesteśmy poinformowani dzięki nowożytnym historykom, którzy mieli dostęp do oryginalnych źródeł miejskich i dokumentów zgromadzonych w bibliotece kolegiackiej. Nie znamy jednak wszystkich przedstawień, które były realizowane w tym czasie. Do naszych czasów zachowała się tylko część, jednakże znając ilość samych ołtarzy, których było 40, możemy snuć nieco domysłów. Mamy tryptyk prezentujący ostatnią wieczerzę. Pytanie, czy z tego okresu było też przedstawienie zmartwychwstania Jezusa jest pytaniem bez odpowiedzi, ale może tak jednak było. Wiadomo, że większość z tych ołtarzy została zniszczona w kresie początków reformacji. Potem zastępowano je nowymi, fundowanymi przez mieszczaństwo i kanoników. Były to dzieła sztuki, z bogatą warstwą snycerską, polichromowane, złocone, a także z warstwą malarską. Zgodnie z duchem renesansowym i barokowym, miały one formę ołtarzowych epitafiów, więc mogły być wykorzystywane w różnych celach liturgicznych. Przykładem takie dzieła sztuki jest epitafium kanonika Faustinussa Knigge, zmarłego w 1587 roku ze sceną zmartwychwstania Chrystusa. Niestety, dzieło to jest przechowywane w kościele mariackim w Białogardzie (przeczytaj) i  nie ma planów przeniesienia go do bazyliki, co należy uznać za dużą historyczną stratę.

Głównym przedstawieniem pasyjnym, nie licząc scen związanych z ukrzyżowaniem, bo tych w bazylice nie brakuje, jest scena postawienia Chrystusa przed Piłatem. Jest to wydarzenie historyczne dość szeroko opisane w ewangeliach i artysta realizujący je miał szerokie pole do popisu. Scena została zrealizowana w stylu barokowym. Dzieło powstało w roku 1640 był jako przedstawienie samodzielne, będące przykładem malarstwa tablicowego. Składa się z 4 desek ułożonych wertykalnie. Jest to olej na desce. Dzieło oprawiono w polichromowaną i złoconą ramę. Co ciekawe, obiekt powstał w czasach wojny trzydziestoletniej w okresie okupacji wojsk szwedzkich. O ile Kołobrzeg był niezwykle zniszczony po okupacji wojsk cesarskich, o tyle czas okupacji wojsk szwedzkich mieszkańcy mogli zaliczyć do spokojnych. Powstaje pytanie, czy obraz powstał w lokalnym warsztacie, ale o tym za chwilę.

Główna scena, przesunięta nieco w prawo, przedstawia mężczyznę w sile wieku z twarzą przypisywaną od stuleci Jezusowi Chrystusowi. Ok. 30-letni człowiek, dobrze umięśniony i odżywiony, co w owych czasach (XVII w.) nie było czymś oczywistym, rozświetlony, góruje nad innymi postaciami na zewnątrz rzymskiego pałacu. Bardziej na prawo został przedstawiony Poncjusz Piłat, rzymski prefekt Judei od 26 roku naszej ery. Jak wspomniałem, jest faktem historycznym, że Piłat prowadził proces Chrystusa. Na obrazie, postać Piłata przedstawiono jako starszego mężczyznę w stroju stylizowanym na okres rzymski. Jest nieco zgarbiony, a lewą ręką ucisza tłum, który naciska na niego, aby ukrzyżować Jezusa. Postać w cierniowej koronie góruje nad całym przedstawieniem, nad tłumem domagającym się jego śmierci. Warto zwrócić uwagę na samo przedstawienie Żydów, którzy domagali się od namiestnika jedynego ich zdaniem sprawiedliwego wobec tego człowieka wyroku. Co ciekawe, na tej scenie, Chrystus nie stoi w płaszczu purpurowym, ale o odcieniu białym, kremowym.

Gdy realizowałem audycję „Kwadrans z historią”, opracowując jej zawartość, nie zwróciłem uwagi na przedstawienie Jezusa bez płaszcza purpurowego. Ponieważ wydało mi się to dość nietypowe, zacząłem szukać analogii w europejskim malarstwie XVII wieku. O wynikach za chwilę. Tu jednakże skupię się na samym płaszczu koloru purpury. Warto sprawdzić, co na ten temat piszą ewangeliści. Trzech: Mateusz, Marek i Jan są zgodni: Mt "Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny"; Mk "Żołnierze zaprowadzili Go na wewnętrzny dziedziniec, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę"; J "Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym". Problem w tym, że w tych opisach męki Chrystusa, płaszcz purpurowy czy szkarłatny pojawia się u niego po wyroku Piłata. Ale inaczej jest u św. Łukasza: "Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata. W tym dniu Herod i Piłat stali się przyjaciółmi. Przedtem bowiem żyli z sobą w nieprzyjaźni". Oznacza to, że scena z obrazu zgadza się z opisem ewangelicznym. Św. Łukasz zaprezentował inne opowiadanie i to na nim oparł się artysta, przedstawiając scenę u Piłata, gdzie Jezus ma "lśniący płaszcz".

Ponieważ jednak w mojej pamięci bardziej zapadł opis świętego Jana, zwróciłem na to uwagę i zacząłem poszukiwać ewentualnych analogii. Jakież było moje zdziwienie, gdy w zbiorach Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie odnalazłem rycinę przedstawiającą obraz Rembrandta „Ecce Homo” (Oto Człowiek), autorstwa, zgodnie z sygnaturą: Harmensz van Rijn (1606-1669), Vliet Jan Joris (1610-1635?). Jest ona niemal identyczna, jak obraz z Kołobrzegu. Jeśli ma to być kopia dzieła Rembrandta (1606-1669), datowana zapisem na ramie obrazu rokiem 1640, to musiał on powstać najpóźniej w pierwszym okresie amsterdamskim. Sprawdzam. Rycina ze zbiorów warszawskich datowana jest na 1636 rok. Oznacza to, że obraz kołobrzeski powstał 4 lata po namalowaniu oryginału. W innych opracowaniach trafiłem na datę powstania obrazu: 1634. Oznacza to, w latach 30-stych XVII wieku, ktoś w Kołobrzegu musiał orientować się, jakie dzieło sztuki zostanie ufundowane do najważniejszej miejskiej świątyni. Niestety, żadnego Knochenhauera nie udało mi się znaleźć w wypisach kościelnych, nie ma go też w pracy Johanna Friedricha Wachsena, który szczegółowo omawiał zaangażowanie poszczególnych osób w działalność kościoła kołobrzeskiego na przestrzeni kilku stuleci. W opracowaniach do historii kołobrzeskiej świątyni nie natrafiłem na powiązanie tego dzieła z Rembrandtem. W ogóle, potraktowane ono zostało dość marginalnie nawet w książce Paula Hinza „Der Kolberger Dom und seine Bildwerke”. Były pastor kolegiaty nie uznał nawet za stosowne zamieścić ilustracji tego obrazu w swojej pracy, aczkolwiek w opisie do czasów baroku zaznacza w jednym z przypisów, że dzieło to powstało pod wpływem twórczości Rembrandta. Pomiędzy wpływem, a wykonaniem kopii dzieła, jest duża różnica. Powstaje jeszcze pytanie o proweniencję obrazu: czy to szkoła kołobrzeska czy kołobrzeska fundacja. Hinz wskazuje, że to fundacja kołobrzeskiego rodu Knochenhauerów. W 1715 roku, a więc niecałe sto lat po namalowaniu, trzeba było obraz odrestaurować, co odnotowano stosowną inskrypcją na ramie. Nie wiemy jednak, kto dzieło to namalował. Wszystko wskazuje, że był to ktoś spoza Kołobrzegu, ale to jedynie hipoteza. Być może realizację tego dzieła zlecono artyście niderlandzkiemu… To raczej będzie już tajemnicą.

Podczas ostatniej restauracji bazyliki, dzieło zostało poddane renowacji. Naprawiono i złączono deski, odnowiono warstwę malarską. Być może, gdyby wówczas była świadomość, że to kopia dzieła Rembrandta powstała kilka lat po namalowaniu dzieła "Ecce Homo" przez tak wielkiego mistrza, poświęcono by mu więcej uwagi...

Robert Dziemba

Na ilustracjach:
1. Chrystus przed Piłatem w kołobrzeskiej bazylice.
2. "Ecce Homo" autorstwa Rembrandta.
3. "Ecce Homo" Rembrandt/Harmensz van Rijn (1606-1669), Vliet Jan Joris (1610-1635?) ze zbiorów Gabinetu Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie


chrystus kołobrzeg

chrystus kołobrzeg

chrystus kołobrzeg

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama