Clear Sky

7°C

Kołobrzeg

19 kwietnia 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
19 kwietnia 2024    
    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

muzeum kołobrzeg

Niedawno, na niektórych portalach przetoczyła się dyskusja na temat muzeów prywatnych w Kołobrzegu. Stało się tak za sprawą wypowiedzi dyrektora Muzeum Oręża Polskiego Aleksandra Ostasza, który wskazał, że w Kołobrzegu część z nich to są często różnego rodzaju sklepy. Spowodowało to wyzwolenie sporych emocji, a także skargę na dyrektora, którą rozpatruje obecnie Rada Powiatu Kołobrzeskiego. Nie będę wypowiadał się w tej kwestii, gdyż na co dzień jestem pracownikiem muzeum. Postanowiłem jednak sprawdzić, jak faktycznie funkcjonują prywatne muzea w Kołobrzegu.

Po co zakłada się muzeum?
Zgodnie z obowiązującymi normami, muzeum nie jest kolekcja. Muzeum nie jest również pomieszczeniem. Muzeum to zespół czynników związanych z gromadzeniem i trwałą ochroną dóbr naturalnego i kulturalnego dziedzictwa ludzkości o charakterze materialnym i niematerialnym, funkcjonującym jako jednostka organizacyjna, w dodatku nienastawiona na zysk. Muzeum ma swojego organizatora, który dopowiada za nadzór nad nim, zapewnia jego finansowanie gwarantujące działalność bieżącą oraz rozwój, a także zapewnia bezpieczeństwo zbiorom. Muzeum ma również dyrektora, osobę o właściwym wykształceniu, wiedzy i doświadczeniu w zakresie reprezentowanej przez nie tematyki. Muzea prywatne są zwolnione z części procedur muzealnych, a także nie muszą posiadać rady muzeum, za to obowiązek ten spoczywa na muzeach państwowych i samorządowych. Odpowiadając więc na wcześniej postawione pytanie, muzea zakłada się w celu gromadzenia i ochrony statutowo czy też jak w przypadku muzeów prywatnych  - regulaminowo wybranego zespołu zbiorów. Organizacja ta więc poszukuje, pozyskuje, a następnie chroni przedmioty m.in. przechowywane w magazynach, jako swoistą kulturową spuściznę dla przyszłych pokoleń. Muzeum, to swoista arka, aliści takie subkulturowe porównania nie mają sensu, bo właśnie muzeum to muzeum i tego słowa nie zastąpi żadne inne. Warto zauważyć, że ustawodawca nie podaje w definicji muzeum jako takiego, działalności wystawienniczej, ale wskazuje jedynie fakt udostępniania zbiorów społeczeństwu. I to właśnie dlatego sama wystawa nie jest muzeum – to ważne w przypadku działalności wielu jednostek.

Niestety, w przypadku wielu muzeów prywatnych, ich działalność sprowadza się do funkcjonowania wystawy głównej. Towarzyszy temu jakaś działalność gospodarcza i kulturalna, ale jak mówią sami organizatorzy, na więcej nie mają środków finansowych. I dlatego właśnie należy mocno zastanowić się nad organizacją muzeum w sensie zapewnienia takiej nowej jednostce środków na kontynuowanie działalności i rozwoju. Jeśli organizator nie ma takich środków, to jednocześnie może nie wypełniać swoich obowiązków. Tak, należą mu się słowa uznania za powstanie muzeum, za prezentację zbiorów, ale co dalej? Cała reszta jest równie ważna. Trzeba mieć do tego żyłkę organizacyjną, aby taka jednostka nie upadła czy nie popadła w stagnację otwierania i zamykania drzwi, a więc regulowania ruchu zwiedzających. Dlatego brak środków nie jest żadnym argumentem dla organizatora, że muzeum jest w takiej, a nie innej kondycji. To również dotyczy muzeów państwowych i samorządowych.

Dlatego muzeum nie zakłada się wyłącznie po to, żeby oprowadzać turystów, czy prezentować historię danej miejscowości. Nie zakłada się ich dla promocji. To też są jakieś czynniki "muzeotwórcze", ale dopiero na końcu działalności muzealnej. Ustawodawca określa, jakie cele ma muzeum: gromadzenie zabytków w statutowo określonym zakresie, katalogowanie i naukowe opracowywanie zgromadzonych zbiorów, przechowywanie gromadzonych zabytków, w warunkach zapewniających im właściwy stan zachowania i bezpieczeństwo, oraz magazynowanie ich w sposób dostępny do celów naukowych, zabezpieczanie i konserwację zbiorów oraz, w miarę możliwości, zabezpieczanie zabytków archeologicznych nieruchomych oraz innych nieruchomych obiektów kultury materialnej i przyrody. Do tego momentu ustawodawca nie pisze nic o wystawach. Jak podkreślał wieloletni członek Rady Muzeum Oręża Polskiego, prof. dr hab. Marian Rębkowski, wystawa to produkt uboczny działalności muzealników. I ustawa mówi o tej działalności jako celu muzeum dopiero na piątym miejscu: urządzanie wystaw stałych i czasowych. Potem jest również organizowanie badań i ekspedycji naukowych, w tym archeologicznych, prowadzenie działalności edukacyjnej, popieranie i prowadzenie działalności artystycznej i upowszechniającej kulturę, udostępnianie zbiorów do celów edukacyjnych i naukowych, zapewnianie właściwych warunków zwiedzania oraz korzystania ze zbiorów i zgromadzonych informacji, prowadzenie działalności wydawniczej. To główny katalog celów, jakie muzeom w Polsce stawia państwo i społeczeństwo.

Jak to działa w Kołobrzegu
Najstarszym, funkcjonującym od 1963 roku muzeum w Kołobrzegu, jest Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. O czym się niemal zawsze zapomina, jest to muzeum wielooddziałowe, a więc składające się de facto z kilku muzeów. Oddział Oręża Polskiego – największa część muzeum wraz z Kamienicą Kupiecką, ze stałą wystawą o historii polskiego oręża oraz wystawą plenerową ze sprzętem wojskowym, a także wystawami czasowymi udostępnianymi w ramach jednolitego zbioru w tym miejscu; Muzeum Miasta Kołobrzeg – to kolejny oddział z  dużą wystawą mieszczącą się w Pałacu Braunschweigów, prezentującą największą kolekcję zabytków przedstawiających historię Kołobrzegu na przestrzeni dziejów, ponadto, wystawa stała pod nazwą „Zbiory Metrologiczne”, a także sala wystaw czasowych; Skansen Morski – wyjątkowy tego rodzaju obiekt w Polsce z wyslipowanymi okrętami; Muzeum Zimnej Wojny w Podborsku z wystawą czasową i obiektami magazynowymi do przechowywania broni jądrowej - jedyne tak zachowane miejsce w naszym kraju i jedno z najlepiej zachowanych w tej części Europy; Muzeum Lotnictwa i Techniki Wojskowej w Rogowie – oddział w organizacji, gdzie trwają prace remontowe i przygotowanie ekspozycji w unikatowym zabytkowym hangarze, zakupionym przez Powiat Kołobrzeski. Do tego dochodzą muzealne magazyny, zwłaszcza największy – magazyn archeologiczny. To wszystko składa się na potężną – wbrew pozorom, instytucję, która tym samym jest największą instytucją kultury na terenie Powiatu Kołobrzeskiego. Organem prowadzącym jest Powiat Kołobrzeski, a przewodniczącym Rady Muzeum – doktor Artur Wasiewski.

Pierwszym muzeum prywatnym, które moim zdaniem spełnia wymogi ustawowe, jest Muzeum Patria Colbergiensis. Muzeum od samego początku miało problem z ustaleniem swojej nazwy, gdyż dublowano ją określeniem „Muzeum w Ratuszu”, a potem „Muzeum Kołobrzeskie”. Jak widać, łacińskie określenie nie jest fortunne, ale takie zastrzeżenia pojawiały się od samego początku – miałem okazję uczestniczyć przy powstawaniu tej instytucji. Natomiast ważne, że to muzeum jednak działa. Jest to muzeum prywatne założone przez Roberta Maziarza, które prezentuje historię Kołobrzegu. W trzech salach i kilku gablotach można zobaczyć ciekawe eksponaty z historii miasta nad Parsętą, kilka z okresu średniowiecza, ale głównie z epoki nowożytnej – czasów Twierdzy Kołobrzeg, a potem uzdrowiska. W jednej z salek ujęta została powojenna historia miasta ujmująca czasy pionierów. Dyrektorem muzeum jest Ewa Wendland. Muzeum posiada swój regulamin, stronę internetową, prowadzi działalność regulaminową. Zostało otwarte 27 września 2014 roku.

Okazuje się, że w Kołobrzegu działa więcej muzeów. Postanowiłem część z nich zwiedzić i sprawdzić, jak wygląda ich organizacja. Pozwoliłem sobie pominąć taki twór jak „Muzeum 6D” czy "Muzeum Figur Woskowych". Lektura opisu właściwych stron internetowych wskazuje, że to zwykła komercja. Zajrzałem jednak do latarni morskiej. Tam znajduje się Muzeum Minerałów. Tło dla ekspozycji jest ciekawe – podziemia Fortu Ujście. Jednak nie jest to muzeum – to sklep z kolekcją minerałów do obejrzenia, prowadzony jako zwykła działalność gospodarcza. Miałem przyjemność rozmowy z właścicielem. Jak mówi, nie opłaca się zakładać muzeum, bo to obowiązki i wydatki, choć jak wskazuje, jego kolekcja jest unikatowa na całą Polskę. Kondygnację wyżej działa kolejne muzeum – Muzeum Modeli Statków. I ono również nie jest muzeum, choć posiada ciekawą kolekcję okrętów. Miałem okazję porozmawiać z ich właścicielem – faktycznie, jest to ciekawa oferta, ale nie jest to muzeum. Prowadzona jest tam zwykła działalność gospodarcza osoby fizycznej.

Odwiedziłem też Muzeum Bursztynu w Kołobrzegu. Spotkało mnie tam chłodne przyjęcie, bo jak usłyszałem „jestem z konkurencji”. Na pytanie o regulamin i dyrektora muzeum, odmówiono mi informacji i poinformowano, że nie jestem tam mile widziany. Tak działa muzeum? Wydało mi się to dziwne, jak i to, że do muzeum wchodzi się przez sklep bursztynu. Nasi dziennikarze dokonali tam zakupów. Paragon wystawiony został przez… Muzeum Bursztynu Kołobrzeg Sp. z o.o. To ciekawe. Muzeum posiada również ekspozycję. Jest ona prezentowana na stronie tego muzeum. Dziennikarze zakupili bilet. Paragon wystawiło także Muzeum Bursztynu Kołobrzeg Sp. z o.o. Problem w tym, że o ile osoby prawne, a tym samym spółki kapitałowe mogą założyć muzeum, to nie prowadzą one działalności muzealnej jako takiej w rozumieniu ustawy o muzeach. Takowa ustawowo zastrzeżona jest dla muzeum. W tej sprawie zwróciłem się do Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Okazuje się, że Muzeum Bursztynu w Kołobrzegu znajduje się w wykazie muzeów prywatnych prowadzonych przez ministra pod pozycją 759. „Oznacza to, że założyciel Muzeum uzgodnił jego regulamin z Ministrem KDNiS. Jest to prywatne Muzeum, którego założycielem jest Sunstone Sp z o.o.” – napisał Departament Dziedzictwa Kulturowego. Udało mi się znaleźć założyciela muzeum. Spółka ta o numerze KRS 0000690835 została zarejestrowana 18.08.2017 r. Potem jej nazwa uległa zmianie na Muzeum Bursztynu Kołobrzeg. W zakresie działalności, spółka zajmuje się działalnością muzeów, ale także produkcją wyrobów jubilerskich, sprzedażą hurtową i detaliczną samochodów, konserwacją i naprawą pojazdów, sprzedażą części samochodowych, itd. W moim przekonaniu, spółka nie jest muzeum, choć to muzeum istnieje. Pytanie, dlaczego tak to funkcjonuje, jest otwarte.

Podsumowując te rozważania, w przypadku Kołobrzegu w przeważającej części przypadków, gdy wchodzimy do muzeum, okazuje się, że nie zwiedzamy muzeum. Są to tylko muzea z nazwy, prowadzące działalność komercyjną, która w przypadku ustawy o muzeach nie jest dopuszczalna. Zapytałem i o to Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Oto odpowiedź, jaką otrzymałem: „Problem jest znany Ministerstwu KDNiS - kwestia ta zostanie uregulowana w przygotowywanej nowelizacji Ustawy o muzeach”. Bo muzea to nie kolekcja, to nawet nie wystawa, a już na pewno nie sklep. Muzea to jednostki realizujące misję wobec zbiorów i społeczeństwa, poprzez wypełnianie celów nałożonych przez ustawodawcę. Odwiedzający muzeum, zwiedzający wystawy, nie widzą aktywności naukowej, godzin spędzonych w magazynach, na badaniach naukowych, czy wreszcie konserwacji zbiorów. W dużej części, dla nich zwiedzenie muzeum to tylko zagospodarowanie ich wolnego czasu, czasem także powiększenie wiedzy lub edukacja. To, co najchętniej konsumowane jest przez odbiorców, to tylko niewielki, choć dla nich priorytetowy wycinek działalności muzeum.

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama