Overcast Clouds

9°C

Kołobrzeg

19 kwietnia 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
19 kwietnia 2024    
    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Skarb z Sidłowa – kolejna odsłona prahistorii Pomorza

Nadleśnictwo Gościno zaprezentowało niedawno wspaniałe odkrycie w lesie pod Sławoborzem, przy miejscowości Sidłowo. Brązowy skarb – bo tak należy o nim mówić, to przypadkowe odkrycie, jakiego dokonał Paweł Peszczyński z Krzecka. Akcję wydobywczą prowadzili członkowie Stowarzyszenia Dębosz z Rymania przy współpracy Grupy „Parsęta”, a także Fundacja „Relicta” z Poznania. Opracowania zabytku dokonał dr Grzegorz Szurek, a konserwacji podjęła się Małgorzata Żukowska. Decyzją Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, skarb trafi do oddziału Muzeum Miasta Kołobrzeg w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, jak tylko zakończą się trwające nad nim badania naukowe.

Już podczas prezentacji berła sztyletowego, które udało się odnaleźć w Leszczynie w gminie Rymań, a które obecnie jest najstarszym eksponatem na wystawie w Muzeum Miasta Kołobrzeg, pisałem o tym, że pomimo, iż jest to niezwykle rzadkie i pasjonujące odkrycie, to nie wpływa ono aż tak bardzo na wyobraźnię czytelników, ze względu na fakt, że starożytne kultury, istniejące tu na Pomorzu, są im praktycznie nieznane. Ta alienacja wpływa na fakt, że kontakt z jakże atrakcyjnym artefaktem nie buduje konotacji pokroju czołg czy złoty skarb. Podobnie jest w przypadku skarbu z Sidłowa. Choć na zdjęciach wygląda on majestatycznie, to przecież niewiele ponad kilka sztabek stopu miedzi i cyny oraz dwóch krążków. Co najwyżej można to połączyć z kołatką do drzwi albo pierścieniem nosowym dla bydła. A nawet nie wiadomo kto i po co to nosił. To nie tak do końca…

Dr Grzegorz Szurek, dokonując analizy zabytku, datował go na ok. 1400-1200 rok przed naszą erą, czyli na przełom okresu Br C/D. Analiza formalna pozwala powiązać ten eksponat do wyrobów typu Turyngia i powiązać z podobnym napierśnikiem odnalezionym w Mirosławicach w województwie kujawsko-pomorskim w 1909 roku. Taka analogia pozwala przyjąć, że jest to wyrób zbliżony do produkcji wczesnobrązowej kultury unietyckiej (2100-1650/1600 r. p.n.e.). W zbiorach Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu ten okres reprezentuje jedynie wspomniane wyżej berło sztyletowe. Do tej pory jednak muzeum było pozbawione ozdób ciała w takiej formie. Omawiane zabytki trzeba jednak przypisać to okresu młodszego – zachodniopomorskiej kultury mogiłowej.

Brąz, obok złota i srebra, to jeden z materiałów szlachetnych w jubilerstwie, służących do wyrobu biżuterii. Umiejętność tworzenia brązu poprzez stosowanie stopu miedzi i cyny w stosunku 9:1, otworzyła nowy rozdział w historii ludzkości, zwany epoką brązu, trwającą około 1500 lat i kończącą się około 700 roku przed Chrystusem. Wytwarzanie brązu wpłynęło na rewolucję technologiczną, społeczną i polityczną, bo dzięki umiejętności jego wytapiania tworzono przedmioty twardsze i bardziej odporne na zniszczenie. Stosowanie miedzi i cyny ułatwiało też topienie stopu, który wymagał do tego mniejszej temperatury. Od tej pory, przedmioty brązowe były większe i poprawiały sposób użytkowania w codziennej gospodarce, ale także na przykład w walce jako wyposażenie wojowników. I choć miały swoje wady, bo jednak ich odporność na zniszczenie była ograniczona często do jednej bitwy, to jednak była symbolem postępu. Tymczasem brąz polerowany przypominał złoto. Wyroby z brązu stanowiły rodzaj ozdoby, władztwa i pozycji społecznej. Dlatego też takie znaczenie ma odkrycie zabytków brązowych. Nie tylko chodzi tu o to, że są one takie stare, ale o to, że dowodzą istnienia na tych terenach kultury, potrafiącej korzystać z zaawansowanej technologii. Świadczy to także o bogatych kontaktach handlowych, gdyż miedź niezbędna do produkcji pochodziła często z odległych importów. Mogło też być tak, że dane społeczności zaopatrywały się w przedmioty właśnie z importu, ale nie było możliwości ich lokalnej produkcji na szerszą skalę. To jednak temat na zupełnie inną dyskusję.

Skarb z Sidłowa składa się z dużego napierśnika (waga 1,2 kg), kabłąka oraz 21 sztabek brązu. Zabytki znaleziono w lesie w strumieniu, tuż przy drzewie. Natrafiono na nie przypadkiem. Powstaje jednak pytanie, czy również przypadkiem w tym miejscu zostały zakopane. Zapewne 3200 lat temu drzewo w tym miejscu nie rosło, możliwe jednak, że teren ten mógł mieć szczególne znaczenie dla żyjących tu ludzi. W dawniejszej literaturze, szczególnie w niemieckiej literaturze regionalnej, wskazywano na depozyt terenowy i tak interpretowano odnalezione skarby, jako tymczasowe ukrycie. Problem polega na tym, że w kolejnym dekadach odkrywano coraz to nowe depozyty, co doprowadziło archeologów do wniosku, że albo ci ludzie nie potrafili odnajdywać miejsc ukrycia skarbów, albo po prostu po ukryciu ginęli czy umierali i przez tysiące lat artefakty leżały w ziemi. Jest jeszcze inna możliwość, która dojrzewała w środowisku naukowym i obecnie ten nurt przeważa, że owe przedmioty były związane z rytuałami i religijnością, a więc de facto stanowiły rodzaj ofiary. W przypadku skarbu z Sidłowa przemawia za tym także wykonane ręką człowieka kamienne otoczenie złożonych artefaktów, co oznacza, że osoba, która złożyła w ziemi lub już wówczas w strumieniu (nad strumieniem) owe przedmioty, zadała sobie dużo trudu. Składanie takich artefaktów w grobie, biorąc pod uwagę, że były one symbolem władzy, ale także pozycji społecznej. Ofiarowano w końcu przedmioty o wielkiej wartości, na co nie mógł sobie pozwolić każdy, co z jednej strony legitymizowało pewne osoby, ale też było uznawane jako złożenie wielkiej, ważnej ofiary. Zapewne kwestią do interpretacji będzie to, czy w przypadku omawianych artefaktów była to ofiara indywidualna czy zbiorowa, a także kto jej dokonał: właściciel ozdób, czy jednak ich wytwórca, na co wskazywać może fakt istnienia brązowych fragmentów i to tak licznych.

Obecnie, trwają badania nad skarbem z Sidłowa i oczekujemy ich wyników, zwłaszcza, że zabytki trafią do Kołobrzegu i wzbogacą zbiory Muzeum Oręża Polskiego w zakresie prehistorii. Warto tu jednak podkreślić, że nie są to jedyne zbiory z naszego regionu z okresu brązu. Poza berłem sztyletowym, wspominanym na wstępie, należy mieć tu na uwadze zbiory z przedwojennego muzeum kołobrzeskiego, które powstały na bazie znalezisk na terenie ziemi kołobrzeskiej. Brązowy napierśnik został znaleziony w Rościęcinie (ostatnia ilustracja z Heimatkalender) i na ten sam typ natrafiono w miejscowości Łąkowo pod Świdwinem. Odległość pomiędzy Sidłowem a Łąkowem to mniej niż 18 km…

Robert Dziemba
Zdjęcia z poszukiwań: Fundacja Relicta








reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama