Wyjęci spod prawa tym razem wyjątkowo, ze względu na chorobę naszego kolegi redaktora Roberta Dziemby z kołobrzeskiego szpitala, gdzie opowiada on jak wygląda codzienność ratowania pacjentów przechodzących ciężko zakażenie COVID'19. Jak mówi, koronawirusowi nie przeszkadza, czy ktoś w niego wierzy, czy nie, zabija tak samo. Jedni tylko chorobę przechodzą łagodnie, wręcz bezobjawowo, a inni uciekają na urlopy i oszukują system, zarażając innych. Ci, którzy nie wierzą w chorobę, też tu trafiają. Ich podejście zmienia się diametralnie, ale ponieważ zgłaszają się po pomoc zbyt późno, umierają. Śmierć na COVID'19 nie jest niczym szczególnym. Gdyby spadł samolot z 400 osobami jednego dnia, byłaby tygodniowa żałoba, ale ponieważ tak jest codziennie, to statystyka.
A na oddziale kołobrzeskiego szpitala o życie i zdrowie pacjentów walczą zamknięci razem z nimi lekarze, pielęgniarki. Badania prowadzą diagności laboratoryjni. Rok temu biliśmy im brawo. Teraz jesteśmy zajęci planami na Wielkanoc i wyborem wycieczek na wakacje. Takie realia. Gorzej, gdy te plany coś pokrzyżuje...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.