Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

25 kwietnia 2024    |    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
25 kwietnia 2024    
    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

dębski kołobrzeg

Jak już pisaliśmy w minionym tygodniu, dzierżawca „Gryfa” nie wydał nieruchomości jednostce Powiatu Kołobrzeskiego. W dniu dzisiejszym, sprawa została skierowana do sądu, celem przekazania dalszych czynności do komornika. To formalność, będąca konsekwencją decyzji dzierżawcy. - Wokół tak zwanej sprawy „Gryfa” narosło bardzo dużo informacji. Niestety, musimy z przykrością stwierdzić, że pan starosta przekazuje państwu kłamliwe informacje, nieprawdziwe – stwierdził Jarosław Dembski, prezes spółki dzierżawiącej „Gryfa”, a słowa o kłamstwach, nieprawdach i oszustwach padały dziś często. Jako dziennikarze powinniśmy być prezesowi Dembskiemu wdzięczni, bo wydaje się mu, że my nie sprawdzamy tego co mówi starosta i on to zrobił za nas. Otóż sprawdzamy, w przeciwieństwie do wypowiedzi Dembskiego, który do tej pory sprawy nie komentował, więc nie było czego sprawdzać. Dopiero gdy jego spółce przyszło oddać „Gryfa”, zwołał konferencję. Wypadałoby, w interesie publicznym, gdyż spółka dzierżawi majątek nas wszystkich, aby ustosunkować się do zarzutów, jak wątpliwości dotyczące zainwestowanych 10 milionów złotych w „Gryfa”, przeciąganego procesu sądowego czy wreszcie spraw przetargowych. Dzieje się to dopiero teraz. Nasza redakcja już wcześniej przygotowywała się do kompleksowego cyklu o historii dzierżawy „Gryfa”. Prześledziliśmy dokumenty przetargowe, korespondencję pomiędzy podmiotami, a także dokumenty sądowe. Po dzisiejszej konferencji, zrobimy to wszakże jeszcze raz.

Według Dembskiego, Tomasz Tamborski kłamał, mówiąc, że sąd podtrzymał wyrok pierwszej instancji i wydaniu „Gryfa”. To ciekawe, bo u nas tak nie mówił, więc powstaje pytanie gdzie? Po drugie, co do zasady, konsekwencja wyroku jest taka sama: „Gryf” ma być wydany Powiatowi Kołobrzeskiemu. Tyle, że według dzierżawcy, sąd apelacyjny nie miał prawa do takiego osądzenia sprawy i będzie on składał skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Spółka przegrała sprawę sądową i musi oddać obiekt, ale ma pretensje do starosty, że teraz jej pracownicy stracą pracę. Wystarczyło wygrać proces sądowy i dalej działać zgodnie z prawem. Trudno uznać taki argument za trafiony. Dembski zadeklarował zgłoszenie sprawy do Państwowej Inspekcji Pracy, żeby inspektor pracy wytłumaczył Tomaszowi Tamborskiemu, jak jest rola starosty, pracodawcy. Warto zaznaczyć, że PIP nie jest od tego, aby organowi administracji samorządowej tłumaczyć, jaka jest jego rola. Po drugie, pracowników nie zatrudniało Starostwo Powiatowe, ale jednostka oświatowa powiatu kołobrzeskiego, która wszakże podlega zarządowi powiatu, ale ten nie jest pracodawcą w rozumieniu przepisów kodeksu pracy dla tych pracowników.

Jarosław Dembski skarżył się, że do jego spółki nie przyszło żadne pismo o wydanie nieruchomości. Pisma przychodziły, ale do innych spółek. Jednak skoro Dembski o nich wie, to oznacza, że zna ich treść. Nie wiemy, czy Dembski apelował w powiecie o prawidłowe zawiadomienie siebie jako prezesa w sprawie wydania przedmiotowej nieruchomości. Ale Dembski szybko przeszedł do kontrofensywy. - Jaki jest cel starosty? Pracowników na bruk wyrzucić, szybko „Gryfa” przejąć i sprzedać. Pytanie komu? – pytał retorycznie Dembski, jakby nie miał szansy kupić obiektu, na którym tyle lat zarabiał.

Podsumowując tę część konferencji, prezes Dembski nie zamierza podporządkowywać się prawomocnym wyrokom sądu, bo się z nimi nie zgadza. Co więcej, oskarżył Tamborskiego o mówienie nieprawdy mediom, że spółka nie stawiła się na podpisanie aktu notarialnego. Sprawdziliśmy oświadczenie Zarządu Powiatu w tej sprawie. Tam jednak jest inny zwrot, niż mówi Dembski, a mianowicie taki: „niestawiennictwo w dniu dzisiejszym osoby upoważnionej do reprezentowania Centrum Rehabilitacji i Odnowy Biologicznej sp. z o.o. sp.k. z siedzibą w Kołobrzegu z jednoznacznym zamiarem zawarcia powyższej umowy sprzedaży w dniu dzisiejszym oraz w związku z brakiem zapłaty ceny w wysokości ustalonej w drodze przetargu i zgodnie ze zobowiązaniem wynikającym z przeprowadzonego postępowania przetargowego, stanowi nieusprawiedliwione nieprzystąpienie do zawarcia umowy w miejscu i w terminie podanym w zawiadomieniu”. Mała zmiana, a taki efekt, choć Dembski twierdzi, że nie wiedział, jak jest cena, ile ma zapłacić, ale to nie jego wina.

Jarosław Dembski zarzucił staroście, że ten nie potrafi zorganizować przetargu. Według Dembskiego, był on skonstruowany wadliwie, co polegało na tym, że spółka musiałaby zapłacić nienależny podatek VAT. – Podejrzewam, że to jest błąd świadomie zrobiony – komentuje Dembski. I faktycznie, w aktach złożone są interpretacje KAS stanowiące o kwestii podatku VAT. Zastanawiające jest jednak co innego. Dlaczego spółka, która staje do przetargu, nie sprawdza jego uwarunkowań na etapie ogłoszenia i złożenia akcesu wraz z wadium, tylko robi to dopiero po rozstrzygnięciu? Zastanawialiśmy się nad tym w redakcji i doszliśmy do wniosku, że gdyby spółka przegrała przetarg, mogłaby zaskarżyć jego wynik. Choć wygrała, zrobi to samo, bo nie kupiła ośrodka. Jeśli więc starosta zrobił to umyślnie, jak sugeruje Dembski, to jednak korzyść z tego ma jego spółka, która dalej prowadzi tam działalność, bo zapewne sprawa w sądach toczyć się będzie dalej. Dzierżawca podważa bowiem zasadność rozstrzygnięcia przetargowego i przepadku wadium, i zamierza dochodzić swoich roszczeń w sądzie. Chce również dokonać zabezpieczenia na majątku „Gryfa” do czasu wydania rozstrzygnięcia przez sąd.

Prawdą jest i już o tym mówiliśmy, że powiat nieprawidłowo wygasił trwały zarząd „Gryfa”. W pierwszym podejściu, dzierżawca poskarżył się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i to przyznało mu rację. Spółka postawiła dziś zarzut, że ta sama kancelaria prawna, która obsługuje powiat, obsługuje też konkurenta dzierżawcy. To ta kancelaria miała przygotowywać przetarg, który spółka Dembskiego wygrała. Czy można z tego czynić zarzut? Jak widać można. Oczywiście, na konferencji, obok zarzutów komicznych, padły też te poważne, na które Zarząd Powiatu powinien się ustosunkować. Obok nieprawidłowego zorganizowania przetargu, powstaje kwestia opracowania ceny i należnego podatku VAT. Jeśli bowiem jest tak, jak mówi dzierżawca, że Starostwo Powiatowe w kwestiach podatkowych nie zorientowało się co do swoich powinności, to powstaje pytanie, dlaczego?

Jak mówi prezes Dembski, jego spółka złożyła już wniosek do sądu w zakresie zarówno przetargu, jak i wniosek o zabezpieczenie „Gryfa” na poczet jej roszczeń.

Najzabawniejsze na konferencji prasowej było zmartwienie prezesa Dembskiego, co by się stało, gdyby spółka wydała „Gryfa”, a sprawy trwały w sądzie? No „Gryf” by niszczał, a po 3 latach jego wartość osiągnie poziom nawet 13 mln zł. Świetny operat szacunkowy w pamięci. Zadajmy inne pytanie: co się stanie gdy „Gryfa” będzie mieć spółka prezesa Dembskiego? Spółka będzie zarabiała pieniądze i to wcale niemałe. Dembski był jednak zupełnie szczery i zwierzył się dziennikarzom, że choć nie jest zwolennikiem obecnych zmian w prawie, to zastanawia się nad złożeniem skargi do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (sic!), bo według niego, sąd wydał dwa bezprawne wyroki.

Na marginesie, poprosiliśmy o komentarz w sprawie wszczęcia śledztwa przez Prokuraturę Rejonową w Kołobrzegu w sprawie doprowadzenia przez Centrum Rehabilitacji i Odnowy Biologicznej Sp. z o.o. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem publicznym z Wojewódzkiego i Powiatowego Urzędu Pracy w kwocie ponad 0,5 mln zł. Postępowanie prowadzi kołobrzeska Policja, a w uzasadnieniu, prokurator Łukasz Wojtukowicz stwierdził, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Prezes Jarosław Dembski ucieszył się z pytania i poruszonego tematu. Jego zdaniem nie ma nieprawidłowości, a spółka starała się w okresie pandemii o dofinansowanie do pracowników. – Na ten sam etat nie były dublowane dotacje – argumentował prezes. I żalił się: - Na jakiej podstawie, kiedy jeszcze nie jest rozstrzygnięte, czy my to wzięliśmy prawidłowo, czy nieprawidłowo, jesteśmy wzywani do prokuratury? My uważamy, że to jest zgodne z prawem.

Dziennikarze są od badania i wyjaśniania spraw spornych. Od wyroków są sądy. Komentarza każdy może posłuchać i ocenić racje bohaterów. Konferencję właścicieli spółki dzierżawiącej „Gryfa” nadaliśmy na żywo na naszym Facebooku. Marlena Wachowska, rzecznik prasowy starosty poinformowała nas, że treść konferencji jest analizowana przez kancelarię prawną. O dalszych krokach w temacie dzierżawców „Gryfa” mamy zostać poinformowani wkrótce.

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama