Napisał do nas nasz czytelnik, który podniósł znaną problematykę, nieustannej zabudowy miejscowości nadmorskich:
Chciałbym zwrócić uwagę na coraz powszechniej występujące zjawisko, związane z zabudowywaniem naszych nadmorskich miejscowości. Od dłuższego czasu, praktycznie w każdej popularnej nadmorskiej miejscowości powstają nowe apartamentowe lub inne dużych rozmiarów inwestycje budowlane, które niestety przyczyniają się niszczenia niepowtarzalnego i urokliwego ich klimatu i charakteru naszego wybrzeża. Zdaję sobie sprawę z konieczności rozwoju, ale powinny to być procesy prowadzone w sposób zrównoważony, w których reguły ustala samorząd i prawo, a nie deweloper, który kieruje się tylko chęcią zysku.
Niestety w tym zakresie jest ogromny deficyt i słabość samorządu, który także w samych centrach nadmorskich kąpielisk dopuszcza realizację szpecących i degradujących krajobraz kulturowy inwestycji. Tak np. dzieje się w sąsiadującej z Kołobrzegiem miejscowości, która po II wojnie światowej przez nowych mieszkańców została nazwana Ustroniem Morskim!!! – właśnie ze względu na niepowtarzalny klimat oraz urokliwą zabudowę. Od 20 lat obserwuję rozwój tego nadmorskiego kąpieliska. Jednak szczególnie w ostatnich latach jest ono systematycznie zabudowywane wielkopowierzchniowymi apartamentowcami. Niestety stara, zabytkowa (poniemiecka) architektura jest wyburzana, a w jej miejsce powstają betonowe „kloce".
Czarę goryczy przelała inwestycja powstająca przy głównym ciągu komunikacyjnym Ustronia Morskiego, jaką jest ul. Wojska Polskiego (przed wojną nosiła nazwę Lindenstrasse) i jednocześnie ważna oś widokowa na kościół parafialny. Wskutek ignorancji lokalnego samorządu dopuszczono do budowy na terenie dawnego campingu pięciopiętrowego molocha pn. Summer Lofts Ustronie Morskie z 81 apartamentami!!! Zamiast uszanować kontekst miejsca dopuszczono do zniszczenia krajobrazu kulturowego poprzez zabudowanie spójnej i czytelnej w swym układzie osi widokowej na ciekawie zrealizowany na początku lat 90. XX w. neogotycki budynek kościoła parafialnego. Czy nie można było przesunąć tego apartamentowca o kilka metrów w głąb działki?!!! Czy to jest tylko zwykła ignorancja i brak elementarnego wyczucia estetycznego?! Po co się przejmować otoczeniem, przecież można było zastawić i całą wieżę kościoła!!!
Chciałbym zauważyć, iż w harmonijnym krajobrazie kulturowym Pomorza Zachodniego kościoły (często gotyckie) stanowią dominaty i są charakterystycznymi elementami zabudowy. Podobnie jest/było z kościołem w Ustroniu Morskim, którego współczesny projekt znakomicie wpisuje się w tą wielowiekową tradycję i przestrzeń miejsca. Jak widać jego projektant właściwie umiał odczytać te wszystkie konteksty, w przeciwieństwie do tej nowej „inwestycji", która dla Ustronia staje się balastem.
Na zakończenie chciałem odnieść się do moich doświadczeń z pobytu w nadmorskich miejscowościach na wyspie Uznam oraz Bornholm. Nasi sąsiedzi znakomicie radzą sobie z właściwym kreowaniem krajobrazu kulturowego, m.in. poprzez troskę o obiekty zabytkowe oraz realizację nowych inwestycji budowlanych, które wpisuj się kontekst miejsca, a nie przytłaczają go czy deformują. Warto czerpać z dobrych wzorców w tym zakresie. Niestety przyzwalanie na realizację takich inwestycji, jak przywołana przeze mnie w Ustroniu Morskim, jest powolnym podcinaniem gałęzi na której siedzimy. Uprzejmie proszę o refleksję w powyższej sprawie.
Tomasz (nazwisko do wiadomości redakcji)
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.