Dr Mariusz Miedziński, naukowiec z Akademii Pomorskiej w Słupsku, wskazuje, że Kołobrzeg i aglomeracja kołobrzeska już w najbliższych latach osiągnie poziom 300 tysięcy miejsc noclegowych, co oznacza, że tyle osób będzie mogło tu stale lub czasowo przebywać na terenie powiatu kołobrzeskiego i w okolicach. Przez 45 lat jednak nie uległy zmianie granice administracyjne miasta, mówiąc krótko, strategicznie nie zostały one powiększone celem zwiększenia terenów pod kątem poprawy konkurencyjności gospodarczej w zakresie funkcjonowania gospodarki jednoimiennej. To oznacza, że miasto się dusi, granice nie zmieniają się, za to kształtowany jest obszar poza nimi. To Kołobrzeg i jego mieszkańcy będą ponosić coraz większe koszty i ciężary związane z utrzymaniem tej aglomeracji. To dostarczenie energii, wody, odbiór ścieków i odpadów. Nie będzie to bez wpływu na samo uzdrowisko.
Powstaje więc pytanie, czy Kołobrzeg będzie powiatem grodzkim. Jak mówi dr Miedziński, jest to nieuniknione, ale wymaga zmiany ustawy, gdyż dla takich miast jak Kołobrzeg takiego statusu nie przewidziano.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.