Dziś na mieście było cudnie. Przekonała się o tym osobiście Anna Mieczkowska, dla której lansiku zaplanowano przerwę w sesji Rady Miasta, żeby mogła uroczyście, w łańcuchach, otworzyć siekierą Jarmark Solny. Ale po kolei…
Pamiętam, jak kilka tygodni temu wiceprezydentka, w otoczeniu urzędników, na środku ul. Towarowej informowała, że właśnie miasto przystępuje do kolejnego etapu – uwaga! – „uspokojenia ruchu pojazdów w dzielnicy portowej”. Artykuł o tym wiekopomnym wydarzeniu ukazał się na portalu Miastokolobrzeg.pl 2 czerwca 2022 roku (zobacz). Dowiedzieliśmy się, że zuchy z Urzędu Miasta wydumały, że najlepszym sposobem, żeby ten cel osiągnąć będzie… zamknięcie ul. Morskiej i skierowanie całego ruchu w ul. Cichą i dalej w prawo na Obrońców Westerplatte. Konia z rzędem temu, kto rozszyfruje, co kryje się pod pojęciem „uspokojenie ruchu”. Znaczy się jak? Kierowcy mają jeździć spokojniej, jak po melisie? Nie da się, tam zawsze masz nerwa, jak siedzisz za kółkiem. Samochody mają jeździć wolniej? W sezonie tam już się nie da wolniej jeździć. Mieszkańców ul. Cichej trafił szlag. Bo ze spokojnej uliczki, deptaku rzekłbym, władczyni miasta zrobiła im przelotówkę, czym utrudniła życie, a ze zwartej zabudowy zrobiła komin dla spalin. Sam pomysł wyśmiali internauci, komentujący artykuł sprzed dwóch miesięcy. „Kołomyja”, „dramat”, „będzie jeszcze większy korek i bajzel”, „wygrał KOGOŚ interes”, „genialny pomysł na wprowadzenie jeszcze większego chaosu w dzielnicy portowej”, „korek będzie tragiczny”, „piękny wałek”, „zaprzyjaźniona knajpa będzie mogła ogródek mieć na całym chodniku” - to tylko część krytycznych komentarzy pod artykułem. Jeżeli ktoś myśli, że zuchy się tym przejęły, to wyjaśniam – nie przejęły. Do dziś. Bo utknęły.
To, że sesje Rady Miasta są przerywane, żeby pani Anna mogła w „czymś” wziąć udział, „coś” uświetnić, zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Nie inaczej było wczoraj. Propozycja przerwy „obiadowej” na godz. 13.00. Co za przypadek, akurat na tę godzinę, na którą zaplanowano uroczyste otwarcie Jarmarku Solnego. W tym roku przy latarni morskiej. Za pięć pierwsza samochód już się grzał, łańcuchy wypolerowane, panie szofer gazu i… zonk! Pogoda nie dopieszczała, a Kołobrzeg ma przypadłość, że turyści z całej okolicy najeżdżają miasto, korkując je wzdłuż i wszerz. Dzielnicę portową również. I jak powiedział nam później Bogdan Błaszczyk, do portu jechało się godzinę czasu, z czego ostatnie kilkaset metrów należało cisnąć z pantofelka. Szczerze mówiąc, ci, którzy wybrali piechotę, wygrali w totka. Ci, którzy utknęli na Cichej, słali władzom miasta pozdrowienia, jak Jaś Fasola z kabrioletu. Kto oglądał, ten wie.
A teraz na poważnie. Kogo nie zapytać, to przeważa pogląd, że z dzielnicy portowej ruch samochodów należy wyprowadzać. Trudno go wyprowadzać, skoro najbardziej uczęszczany kanał wepchnięto w wąską, połamaną ul. Cichą. Trudno wyprowadzić ruch, jeżeli w tamtej okolicy funkcjonują parkingi naziemne i strefa płatnego parkowania. A na dodatek, jedną z planowanych inwestycji jest parking wielopoziomowy, a parkingi w takich miejscach działają na zmotoryzowanych jak plaster miodu na misia. Może jednak warto zastanowić się nad kierunkiem ruchu? Jak myślicie, dlaczego Rada Miasta poprzednich kadencji wymusiła na deweloperze łącznik pomiędzy ul. Towarową a Obr. Westerplatte? Dziś praktycznie martwy. Właśnie po to, żeby cofać ruch przed wjazdem do portu. O ile nie da się odwrócić kierunku jazdy na ul. Portowej, to może warto przeanalizować jego odwrócenie na ul. Towarowej? Z Portowej w prawo, w Towarową, bez opcji skręcenia w kierunku ul. Morskiej (dopuszczenie zaopatrzenia w wyznaczonych godzinach i dla mieszkańców – za przepustką). Na całym obszarze strefa zamieszkania. Po sezonie, np. w połowie września, można wrócić do ruchu jak sprzed 1 czerwca. Ja bym spróbował, a co tam. Mogły zuchy nakombinować z ul. Cichą, czemu nie spróbować innych wariantów?
Jacek Woźniak
PS. Podczas ostatniej sesji pani prezydent zaskoczyła nas projektem apelu do premiera ws. węgla. Jestem zwolennikiem tego typu inicjatyw, pod warunkiem, że osoba wprowadzająca taki dokument wie o czym mówi. Podczas dyskusji trudno nie było odnieść wrażenia, że pani, która mówiła o sobie „Poprzyjcie MÓJ projekt”, nie była przygotowana. Wiecie po czym poznać, że rzekomy autor nie jest w temacie i nawija makaron na uszy? Należy zapytać go o szczegóły. Projekt ten był powieleniem postulatów branży ciepłowniczej z marca 2022 r., a na sali na pewno nie było faktycznego autora tego dokumentu. Kopiować i wklejać też trzeba umieć.
Mądrości Woźniaka: Port Korkobrzeg

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.