Czy ktoś jest zaskoczony tym, że padły ryby w Odrze? A może zaskakuje kogoś, że próbowano to zatuszować, a gdy skala śmierci biologicznej w jednej z największych polskich rzek była nie do ukrycia - bo przecież ukrywanie tego w "Wiadomościach" nic by nie dało, rzucono dwóch ludzi na pożarcie, a potem zaczęto atakować rząd Tuska. Niektóre argumenty są słuszne, tyle, że to już historia. Bo rząd Tuska też z ochroną środowiska sobie nie radził, a rząd Szydło, a potem Morawieckiego utknął w bagnie i zapadł się po brązowy nos. Pokazuje to katastrofa ekologiczna Odry, ale także opisywane przez nasz portal działania na Parsęcie, gdzie pies z kulawą nogą nie zainteresował się tym, co działo się w Budzistowie (przeczytaj). A to było 1,5 roku temu. Państwo z tektury, czyli polskie państwo teoretyczne, czy - jak mawiał klasyk - "ch..., dupa i kamieni kupa". Piotr Rybczyński wzywa polski rząd do dymisji, ale raczej nikt go nie posłucha. W normalnym kraju już by tego gabinetu nie było. W Polsce nawet zanieczyszczenie rzeki rządzący potrafią zgonić na opozycję.

Kolejny temat poruszany w naszym komentarzu, to pytanie, czy zostaliśmy zrobieni w balona. Straż Miejska walczy z zarabianiem na balonach przez przedstawicieli fundacji. Proceder ten opisywaliśmy na naszym portalu, natomiast w długi weekend doszło do zatrzymania jednego z handlujących, za co funkcjonariusze zostali obrzuceni wyzwiskami (zobacz). Na pewno nie przysparza to promocji naszemu miasta, z drugiej strony należy jakoś z takimi praktykami walczyć. Słuszne natomiast jest pytanie naszych czytelników, dlaczego walczy się z jednymi, a z drugimi nie, mowa tu na przykład o handlu przy OW "Gryf" czy przy ośrodku "Mega". W związku z tą sytuacją wysłaliśmy stosowne zapytanie do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Szczecinie.

Na koniec, zajęliśmy się temat wypadków w Kołobrzegu. Mamy coraz więcej potrąceń. Niedawno kierowca wjechał w pieszą będąc po użyciu narkotyków. Policja regularnie kontroluje kierowców, ale my pytamy, dlaczego funkcjonariusze nie kontrolują pieszych? Niedawno kontrolowano rowerzystów - im też należy się uwaga służb, ale kontrola i prewencja ruchu rowerowo-pieszego na pewno przyniosłaby jakieś rezultaty. A tak, notorycznie piesi nie rozglądają się przed wejściem na jezdnię, gadają przez telefon, albo na pasy wbiegają. Dlaczego karze się tylko kierowców?

Więcej w cotygodniowym komentarzu na Miastokolobrzeg.pl i w Radio Kołobrzeg.