Anna Mieczkowska spotka się z mieszkańcami jeszcze pięciu osiedli. Zaczęła w środę od Ogrodów. Pojawiły się uwagi, że to początek kampanii wyborczej, że wybory dokładnie za rok. To ciekawa hipoteza, bo PiS jeszcze kilka tygodni temu nie chciał wyborów samorządowych jesienią 2022 roku, ale na wiosnę 2023. Teraz temat ten nieco przycichł, być może ostatnie sondaże partii rządzącej zepsuły nieco nastrój, który - wydawało się, po katastrofie na Odrze wcale jakiś zepsuty nie był - w przeciwieństwie do ryb w wodzie. My wizyt na osiedlach Anny Mieczkowskiej z kampanią nie wiążemy. Po pierwsze, prezydent miasta prowadzi regularną kampanię, realizując swój program wyborczy i kreując różne kwestie, które wychodzą lepiej lub gorzej. Po drugie, każdego roku jesienią organizowane są spotkania z kołobrzeżanami, tyle, że kiedyś były to spotkania z radami osiedlowymi. Tych już nie ma i wybierana bezpośrednio władza spotyka się z suwerenem. Jedno się nie zmieniło: i wtedy, i teraz, nie ma jakiegoś oszałamiającego zainteresowania tymi wizytami osiedlowymi, co potem miewa opłakane skutki. Pamiętajmy więc: władza przychodzi, suweren siedzi przed telewizorem.
W "Wyjętych spod prawa" snujemy się po nowym roku szkolnym, pomijając już temat HiT-u, bo sprawa w naszym powiecie jest jasna: nieszczęsnego podręcznika używać się tu nie będzie. Żegnamy odchodzącą z pracy kierownik Biura Rady Miasta - Danutę Nowak, która od 1986 roku pracowała w magistracie. Ale na tym nie koniec. W drugiej części audycji poruszamy temat "strajku" kierowców, który został naświetlony w audycji "Alarm", wyemitowanej w "Telewizji PiS". Już pierwsze zdanie zapowiadające ten materiał było nieprawdziwe: "Choć Kołobrzeg jest jednym z najbogatszych polskich miast, a pieniędzy nie brakuje jego władzom, nie wystarcza ich na wypłaty dla kierowców miejskich autobusów". Pieniądze na wypłaty są - nie ma na podwyżki, choć to też nieprawda, bo wynika z tego, że są, ale nikt dać nie chce. Dalej jest tylko gorzej, bo gwiazda audycji, a jakże, radny PiS Maciej Bejnarowicz, przypomina, że Kołobrzeg to bogate miasto biednych ludzi. Zapewne jak zacznie rządzić tu PiS, to będzie odwrotnie. W każdym razie tematem, który TVPiS zapowiedział i nie zrobiło, czyli ile i jak zarabiają kierowcy w Komunikacji Miejskiej, zajmiemy się w przyszłym tygodniu.
Audycję kończymy protestem, który przeszedł ulicami miasta. To protest MOPS. Był on zorganizowany ze smakiem, z kukłą prezydent miasta. Tu widać hamulce działały, bo kukły nikt nie spalił. Utopić - wiadomo - nie da się, Parsęta jest już za płytka. Zastanawiamy się, analizując anatomię walki o podwyżki dla pracowników, jak czują się oni, gdy w ciągu roku przeszło im koło nosa kilka tysięcy złotych ochłapów i nic nie wskazuje na to, żeby dostało chociaż złotówkę... Więcej w naszym komentarzu tygodnia.
Czy spotkania z mieszkańcami to początek kampanii wyborczej?

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.