W poniedziałek, w Czerninie odbyło się kolejne spotkanie w sprawie budowy fermy bydła. Mieszkańcy okazali swoje niezadowolenie. Wiele osób nie chce, aby towarzyszył im smród, niedogoności i muchy wielkości kciuka. Mają żal do wójta, że niewiele zrobił, aby zatrzymać tę budowę. Tymczasem, ja mówi Grzegorz Starczyk, gmina niewiele może w tej sprawie zrobić, ale on zamierza zrobić wszystko, aby mieszkancom pomóc. - Sanepid na dzień dzisiejszy uzgodnił raport oddziaływania na środowisko, ale Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska już nie. Tych uwag było na tyle dużo, że prawdopodobnie będzie sporządzany nowy raport. Wójt musi poczekać, jaka będzie decyzja RDOŚ, czy ktoś w ogóle zatwierdzi raport. Wysłałem pisma, aby zwrócono uwagę na to, co jest bolączką naszej gminy, a więc kwestie gnojowicy i sprawy związane z ochroną środowiska. Jeżeli by się okazało, że RDOŚ uzgodni raport, będę musiał uzgodnić tę inwestycję. Wydam opinię negatywną. Będę też chciał powołać biegłego, aby odniósł się do raportu - mówi Grzegorz Starczyk. Więcej, w materiale video.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.