Młody kierowca driftował sobie samochodem marki BMW po nawierzchni ulicy Kolejowej w Dygowie. Robił to dość skutecznie, o czym świadczą zdarte do drutów opony. Nie miał jednak szczęścia, bo w pewnym momencie spod maski zaczęły wydobywać się kłęby dymu. Trudno powiedzieć, czy zatarł silnik, czy też doszło tam do jakiegoś pożaru. Efekt był taki, że na miejscu pojawili się strażacy, którzy ugasili auto, a także policjanci, którzy już tak dla kierowcy wyrozumiali nie byli...
Fot. www.gminadygowo.pl
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.