Chwilę po 4 rano, w Dygowie zawyły syreny straży pożarnej. Na głównej ulicy Dygowa w opuszczonym budynku po byłym GOK'u wybuchł pożar. Czy był on przez kogoś zaprószony czy nie, dowiemy się dopiero po rozpoczęciu śledztwa w tej sprawie. Jak widzicie na zdjęciach udostępnionych nam przez Zbigniewa Drewniaka, pożarem objęty był cały dach. Od godzin porannych na miejscu pracuje 10 zastępów straży pożarnej z całego powiatu. Są strażacy z PSP Kołobrzeg oraz okolicznych OSP. Podczas działań gaśniczych doszło do zapadnięcia się dachu. Strażacy na szczęście nie mają problemu z wodą, korzystają z 4 pobliskich hydrantów, w których wodociągi zwiększyły na czas akcji ciśnienie wody. Pożar gaszony jest z dołu oraz z góry z wykorzystaniem podnośnika oraz drabiny. Obecnie ogień udało się złapać, na miejsce dojechał ciężki sprzęt, który pomoże w pracach rozbiórkowych oraz porządkowych. Na chwilę obecną brak informacji o tym, czy w budynku ktoś się znajdował.
Dym pożaru widoczny był z kilku kilometrów.
Główna ulica w Dygowie jest nieprzejezdna.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.