Wójt gminy Siemyśl, Marek Dołkowski, nie otrzymał wotum zaufania. Podczas głosowania nad uchwałą o udzieleni wotum zaufania, projekt poparł tylko 1 radny, a aż 10 głosowało przeciwko. Wcześniej, podczas dyskusji, radni stawiali wiele zarzutów wójtowi, m.in. dotyczących braku rozwoju gminy, czy też realizacji projektów, np. budowy posterunku Policji, w konsekwencji czego, funkcjonariuszy w gminie nie ma. Dołkowski bronił się, wskazując, że podejmuje wiele inicjatyw i działań, natomiast jego daniem, radni za wszystkie porażki obarczają organ wykonawczy, nie widząc niczego złego w swoich działaniach, np. gdy trzeba wyrazić zgodę na określone działania, lub brać na siebie ryzyko. - Państwo od siebie odsuwacie odpowiedzialność - powiedział Marek Dołkowski, zdejmując na sesji maskę, bo jak powiedział, nie miał się czego wstydzić. - Spotykacie się prywatnie, knujecie - stawiał zarzuty radnym wójt, łącznie z tchórzostwem. Doszło do przepychanek słownych na sesji. Przewodniczący rady nie chciał słuchać połajanek i zakończył dyskusję.
Uchwała Rady Gminy Siemyśl jest żółtą kartką dla wójta. Kolejne dwukrotne nieudzielenie wotum zaufania niesie już konsekwencje w postaci możliwości podjęcia uchwały o referendum dotyczącym odwołania wójta.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.