Nie wiadomo, jak zwierzę wpadło do rowu, czy coś je spłoszyło i uciekało, czy też pasąc się na nieużytku koń nie zauważył wody i było za późno. Życie zawdzięcza strażakom.
Z relacji świadka, który mieszka w okolicy wynika, że koń pasł się na tym terenie od wczoraj. - W sobotę jeszcze widziałem jego głowę znad roślin - mówi mieszkaniec Sianożęt. To on dziś rano zaniepokoił się brakiem zwierzęcia i wszedł na działkę obok, aby zobaczyć, co się stało. - Jak go zobaczyłem w tej wodzie, to ruszyłem mu na ratunek, ale sam nic nie mogłem zrobić - emocjonuje się nasz rozmówca.
Wezwani na miejsce strażacy, zarówno z Ustronia Morskiego jak i z Kołobrzegu, wydobyli konia z rowu za pomocą pasów. Następnie okryli je folią termiczną i nakarmili zerwaną trawą. Sprawą zwierzęcia zajmie się Policja.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.