Struga tryskającej na kilka metrów wody, jaka ukazała się w sobotę przejeżdżającym przez miejscowość Bagicz, pozbawiła wody Ustronie Morskie i Sianożęty.
Wbrew nadziejom niektórych, woda nie pochodziła ani z gejzera, ani z fontanny. Nie był to również zamierzony efekt specjalny, mający ściągnąć uwagę turystów. Przyczyna okazała się prozaiczna - awaria rury doprowadzającej wodę z przepompowni w Bagiczu do Ustronia Morskiego. Dzięki niezwłocznemu przystąpieniu do naprawy, MWiK odcięło dopływ wody do Ustronia jedynie na około 2 godziny. W tym czasie wykonano wykop i zabezpieczono uszkodzoną rurę specjalną opaską uszczelniającą. Około godziny 14, woda była już w kranach. Po raz kolejny okazuje się, że stalowa kanalizacja wodociągowa ułożona w latach 80. XX wieku, jest o wiele bardziej awaryjna niż ta, którą zamontowano na terenie powiatu przed stu laty...
Warto podkreślić, że w pełni sezonu to nie jedyna awaria, jaką w sobotę usuwali pracownicy MWiK. Rura pękła także w Kołobrzegu na ulicy Wylotowej i Wolności.
MG
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.