O tym, że ustawa śmieciowa to bubel, przekonujemy się każdego dnia. Posłowie przekonywali, że nowe prawo miało ukrócić podrzucanie śmieci. Znowu nie wyszło...
Zmiany w przepisach miały spowodować, że obywatele będą nie tylko segregowali śmieci, ale również wyrzucali się do określonych pojemników lub składowali w określonych miejscach. I wszystko miało być tanie, a nawet darmowe, aby system działał. Po dwóch miesiącach wiemy, że system wymyślony przez rząd to nie tylko bzdura, to także wyłudzanie pieniędzy od mieszkańców. W Kołobrzegu na przykład dalej w wielu miejscach nie ma segregowania śmieci, bo nie ma ma nowych pojemników. Śmieci dalej są podrzucane i rozrzucane. Mało kogo to interesuje, bo właściciel śmieci. czyli miasto, umywa ręce, odpowiadają za to dalej wspólnoty i spółdzielnie.
Kolejny przykład tej tragifarsy mamy w Gościnie. Tam jeszcze w sierpniu Straż Miejska złapała mieszkańców, którzy wjechali na pole ciągnikiem z dwoma przyczepami wypełnionymi śmieciami. Właściciel pojazdu rozpoczął już wyładunek, gdy pojawili się funkcjonariusze. Został ukarany mandatem, a wobec jego syna, który zachowywał się agresywnie wobec strażników, sprawa została skierowana na drogę prawną. Przypomnijmy, takie sceny miał nie mieć miejsca. Albo system jest bez sensu, albo ci, którzy go stworzyli, powinni podać się do dymisji.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.