Piłkarska Kotwica zmierzyła się dziś przed własną publicznością z Orkanem Rumia. Pomimo przewagi gospodarzy, bramka padła dopiero w 92 minucie.
Piłkarze Kotwicy Kołobrzeg zagrali dziś ciekawe spotkanie. Od początku gospodarze mieli przewagę na boisku, ale nie potrafili jej zamienić w zdobytą bramkę. Napracował się sporo bramkarz gości, choć kilka groźnych akcji było również pod bramką Kotwicy. Do szatni piłkarze schodzili jednak przy bezbramkowym remisie. Po przerwie, Kotwica wzięła się do roboty. Średnio raz na 5 minut powinna paść bramka, ale gospodarzom najzwyczajniej brakowało szczęścia. W pewnym momencie bramkarz gości prawie wleciał z piłką do bramki. Prawie robi jednak dużą różnicę, a piłka nie przekroczyła linii bramki.
Wszystko wskazywało już na to, że mecz zakończy się wynikiem 0:0. Minął regulaminowy czas gry, ale sędzia Maciej Brzozowski doliczył kolejne minuty meczu. Tę szansę wykorzystał Damian Staniszewski. Kopnął piłkę tak, że bramkarz gości pomimo ofiarnej obrony nie miał szans. Na zdjęciu widać piłkę, która za chwilę wpadnie do bramki. I tak w 92 minucie Kotwica Kołobrzeg prowadziła z Orkanem Rumia 1:0. Więcej ciekawych akcji nie było i 3 punkty zostały w Kołobrzegu. Kotwica prowadzi w tabeli, mając minimalną przewagę nad Gryfem Wejherowo.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.