Tym razem nie udało się Czarodziejom z Wydm zwyciężyć przed własną publicznością. Po ostatnim meczu ze słupszczanami apetyt na kolejne punkty był duży, ale jak się okazało, to duży może więcej. Anwil Włocławek, choć w I kwarcie uległ Kotwicy Kołobrzeg, to mecz zakończył wynikiem 74:88.
Początek meczu był fantastyczny. Kotwica przejęła prowadzenie po udanych rzutach za 3 punkty i trzeba przyznać, totalnie stłumiła rywala. Taką grę kołobrzeżan chcielibyśmy widzieć zawsze. Czarodzieje przejawiali inicjatywę w ataku, bardzo dobrze wychodziło im przejmowanie piłki. I kwarta to wynik 30:22. Wydawało się, że także II kwarta będzie na korzyść gospodarzy, ale tu kibice srodze się zawiedli. W tej części meczu doświadczeni liderzy tabeli, pokazali kołobrzeżanom, gdzie jest ich miejsce. Zarobiliśmy zaledwie kilka punktów, a goście objęli prowadzenie. Niestety, niewiele zmieniło się w III i IV kwarcie, kiedy traciliśmy piłki, nasz atak napotykał na skuteczny blok zawodników Anwilu, a rzucana przez kołobrzeżan piłka nie zawsze trafiała tam, gdzie powinna.
W sumie, Kotwica Kołobrzeg zagrała niezły mecz. Zderzenie z wiceliderem rozgrywek musiało zaboleć i nie mogło się zakończyć inaczej. Anwil to o wiele większy klub, mający dobrych zawodników, stabilną spółkę i finansowanie na właściwym poziomie. Kołobrzescy kibice mogą o tym pomarzyć. 6 marca zagramy z Turowem Zgorzelec i wygrana w tym meczu bardzo kołobrzeżanom by się przydała. Obecnie nasz zespół zajmuje 12 pozycję w tabeli z 27 punktami na koncie.
KOTWICA KOŁOBRZEG - ANWIL WŁOCŁAWEK 74:88
(30:22, 6:20, 15:24, 23:22)
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.