Kotwica zremisowała z Bałtykiem Koszalin pierwsze spotkanie w rundzie wiosennej. Wynik jednak nie oddaje tego, co naprawdę działo się na boisku.
Kołobrzeżanie przez większą część meczu prowadzili. Na wynik miała wpływ niska skuteczność Kotwicy w ataku, niesprzyjające warunki oraz sędziowanie, które pozostawiało wiele do życzenia. Pierwsi bramkę zdobyli koszalinianie – po błędzie obrony Daniel Miklasiński pewnie wykorzystał okazję, umieszczając piłkę w siatce. Kołobrzeżanie odpowiedzieli dziesięć minut później, kiedy to po dobrej wrzutce z rzutu rożnego piłkę głową uderzył Piotr Augustyniak.
Druga połowa spotkania była o wiele bardziej zacięta, co przełożyło się na dużą ilość żółtych kartek i fauli. Kołobrzeżanie bez przerwy atakowali, jednak brakowało dobrych wykończeń akcji. Napastnicy często gubili się w dobrych sytuacjach, przez co rezultat nie zmienił się do końca spotkania.
Kotwica mimo trzeciego spotkania bez zwycięstwa nie straciła pozycji lidera dzięki zwycięstwu Gwardii Koszalin nad Orkanem Rumia 2:0, który ma teraz dwa punkty straty w Kotwicy.
Kacper Pajor
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.