Zbigniew Malinowski po raz 9 wystartował w 30 edycji Spartathlonu 246 km non stop. Świątynia pięknej Ateny przywitała 394 śmiałków z całego świata.
W tym morderczym i tworzącym historię biegu wystartowało 6-ro Polaków. Do mety przy pomniku króla Leonidasa w Sparcie wśród niewielu na 20 pozycji z czasem 32 godz.18 min. (limit wynosił 36 godz.) dotarł kołobrzeżanin jako jedyny z Polski i pierwszy z trzech najstarszych biegaczy.
30 Spartathlon ukończyło tylko 72 zawodników. Na starcie o 7 rano temperatura wynosiła 28 stopni Celsjusza. Biegacze mieli do pokonania góry, często wznoszące się do 1 300 m. Temperatura w dzień wahała się od 37 do 39stopni, a przy asfalcie sięgała nawet do 64 stopni. Temperatura w nocy nie spadała poniżej 24 stopni. Piekło na ziemi jak mówili Grecy.
Za dobiegnięcie do mety w Sparcie, Zbyszek otrzymał czarkę zimnej wody i wieniec oliwny na głowę. Piękne spartanki 9 raz umyły Zbyszkowi nogi, wcześniej zdejmując skarpetki i buty, koszulkę też! Przypominamy, że kołobrzeżanin to jedyny biegacz na świecie, który po 50-tce (ma już 58 lat) ukończył 9 razy Spartathlon rok po roku, i jedyny ultramaratończyk w Polsce, który z tarczą wraca z Grecji z tych zawodów już 9 raz z rzędu.
Gratulujemy!
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.