Kotwica Kołobrzeg tylko zremisowała w 8 kolejce III ligi z Cartusią 1923 Kartuzy 1:1. Po ostatniej porażce przed własną publicznością, dla kibiców to trochę za mało.
Obie drużyny rozegrały mało interesujące spotkanie. Inicjatywa od początku meczu należała do biało-niebieskich. Wszystkie potencjalnie groźne akcje były zatrzymywane przez gości niezwykle dynamicznie. W sumie, Cartusia atakowała jedynie z kontry. W 24 minucie, jedną z takich akcji lewą stroną boiska na bramkę zamienił Formela. Kotwica starała się odpowiedzieć na gola, ale gospodarze stanęli murem w przedpolu, często faulując. Po jednym z takich fauli, Mateusz Wesserling z około 25 metrów zdobył wyrównującą bramkę, pokonując bramkarza Cartusii.
- W drugiej połowie ponowni dyktowaliśmy warunki na boisku, ale kolejny raz brak szczęścia towarzyszył naszym zawodnikom. W przeciwieństwie do poprzedniego meczu, mieliśmy wiele sytuacji, ale nie udało się zwiększyć bilansu bramkowego. Ostatnie 10 minut meczu to gra akcja za akcję. Jestem zadowolony z gry i zaangażowania zawodników, lecz każdy czuje wielki niedosyt z wyniku - skomentował dla naszego portalu sobotnie spotkanie w Kartuzach trener Kotwicy - Maciej Wachowski.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.