To był bardzo ciekawy mecz. Kotwica od samego początku walczyła o punkty i wypracowała prowadzenie. Jednak rywal okazał się silniejszy i wygrał.
Pierwsze punkty w spotkaniu zdobył Michał Nowakowski z Energi Czarnych, ale gospodarze od samego początku pokazywali, że będą tego dnia bardzo wymagającym rywalem dla słupszczan. Po trafieniu Grzegorza Arabasa Kotwica prowadziła już 15:8. Późniejsza trójka Adama Parzycha dawała kołobrzeżanom nawet dziesięć punktów przewagi. Ekipa trenera Andreja Urlepa potrafiła jednak odrobić większość strat dzięki dobrym akcjom Keitha Wrighta. Na początku drugiej kwarty goście wyszli nawet na prowadzenie, ale później mieli ogromne problemy z akcjami ofensywnymi. Dwie trójki Marko Djuricia dały zawodnikom trenera Dariusza Szczubiała sześć punktów przewagi na koniec pierwszej połowy. Przełomowa dla losów meczu była trzecia kwarta. Energa Czarni wygrali ją 26:14, prowadząc 56:50 pod koniec tej części meczu po trafieniu Rodericka Trice’a. Lepszą grę goście potwierdzali także w ostatniej kwarcie. Po trójce Michała Jankowskiego słupszczanie objęli dziewięciopunktowe prowadzenie. W kolejnych minutach ich przewaga urosła nawet do 17 punktów.
Najlepszym strzelcem Energi Czarnych był Michał Nowakowski, który zdobył 20 minut. 19 punktów i 12 zbiórek dołożył Keith Wright. Jordan Callahan zdobył dla Kotwicy 18 punktów i pięć asyst.
(www.plk.pl)
KOTWICA KOŁOBRZEG 62:77 ENERGA CZARNI SŁUPSK
22:18, 14:12, 14:26, 12:21
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.