Kotwica Kołobrzeg przegrała z Turowem Zgorzelec ponad 20 punktami. W tym meczu, mało kto obstawiał wygraną Czarodziejów z Wydm. Byliśmy za słabi.
PGE Turów od samego początku spotkania chciał kontrolować jego przebieg. Po niecałych siedmiu minutach dzięki skutecznej grze Damiana Kuliga i J.P. Prince’a zgorzelczanie wygrywali już 15:5. Kołobrzeżanie mieli spore problemy z trafianiem do kosza. To świetnie wykorzystywali goście – po punktach Ivana Zigeranovicia mieli trzynastopunktową przewagę. Pięć punktów z rzędu Jessiego Sappa oraz rzuty wolne Grzegorza Arabasa pozwoliły Kotwicy zbliżyć się na osiem punktów w drugiej kwarcie. W końcówce tej części meczu ponownie trafiali jednak Prince oraz Zigeranović i dzięki temu PGE Turów prowadził 41:26.
W trzeciej kwarcie zespół trenera Miodraga Rajkovicia ciągle powiększał swoją przewagę. Po serii 9:0 i trójce Nemanji Jaramaza zgorzelczanie wygrywali aż 71:42. W ostatniej części spotkania Kotwica nawiązała bardziej wyrównaną walkę z gośćmi, ale nie odrabiała strat i nie miała tym samym szans na zmienienie niekorzystnego dla siebie wyniku. PGE Turów w całym meczu był przede wszystkim zespołem zdecydowanie bardziej skutecznym w rzutach za dwa punkty. W dodatku zgorzelczanie zdobyli aż 25 punktów po szybkim ataku i 19 po stratach gospodarzy.
Najlepszym zawodnikiem PGE Turowa był Łukasz Wiśniewski, który zdobył 21 punktów i cztery asysty. 17 punktów i pięć zbiórek dołożył Nemanja Jaramaz. Jessie Sapp rzucił dla Kotwicy 19 punktów.
KOTWICA KOŁOBRZEG 69:93 PGE TURÓW ZGORZELEC
9-22 17-19 18-30 25-22
Plk.pl
Fot. Kacper Pajor
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.