To był wyrównany mecz, choć na kolana nie powalał. Niestety, zbyt wysoko przegrana druga kwarta przyczyniła się do końcowej przegranej.
Goście rozpoczęli mecz od prowadzenia 5:1 po pierwszej trójce w tym sezonie TBL Tony’ego Weedena. Później jednak lepiej grała Kotwica. Dzięki akcjom Terrella Parksa i Łukasza Wichniarza kołobrzeżanie wygrywali 16:9. W drugiej kwarcie ekipa Stabill Jeziora zaczęła gonić wynik i objęła prowadzenie po rzutach wolnych Andrew Fitzgeralda. W pewnym momencie tej części meczu zespół trenera Dariusza Szczubiała miał przewagę sześciu punktów. Mecz był jednak wyrównany. Także w drugiej połowie żadna z drużyn nie potrafiła zbudować bezpiecznego prowadzenia. Częściej kilka punktów przewagi mieli goście, ale i tak o wszystkim zadecydowała ostatnia kwarta. Po akcji Nicchaeusa Doaksa tarnobrzeżanie wygrywali nawet 74:65, ale końcówka była nerwowa. Dwa razy z dystansu trafiał Jessie Sapp. Po jego drugiej trójce Kotwica przegrywała tylko punktem. Zimną krew na linii rzutów wolnych zachował jednak Marcin Nowakowski i to dzięki niemu zespół Stabill Jeziora cieszył się z kolejnego zwycięstwa.
KOTWICA KOŁOBRZEG 92:95 STABIL JEZIORO TARNOBRZEG
(22:16, 18:28, 20:20, 32:31)
tekst: www.plk.pl
Foto: Kacper Pajor
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.