Kotwica Kołobrzeg przegrała na meczu wyjazdowym z Lechią Gdańsk. Nasi piłkarze, jak było widać, odpuścili sobie to przedostatnie spotkanie w lidze.
Od początku graliśmy słabo i na "połowę gwizdka". Za to Lechia przystąpiła od razu do ataków na bramkę. W 15 minucie skończyło się to pierwszą straconą bramką, którą zdobył Damian Kugiel. Kotwica natychmiast odpowiedziała kontratakiem. W 18 minucie, Tomasz Rydzak wykonywał rzut rożny. Bramkarz Lechii piąstkował i wbił piłkę do bramki, dając pierwszego gola gościom (tę bramkę przypisano Jakubowi Poznańskiemu, ale na materiale video widać, że nie dotyka on piłki).
Na boisku nadal dominowali gospodarze. Wprost buszowali na połowie gości, stwarzając większe i mniejsze zagrożenia pod bramką. Słaba obrona przyczyniła się do straty drugiej bramki w 36 minucie. Błąd naszych zawodników wykorzystał Kacper Łazaj. Do przerwy było 2:1 dla Lechii.
W drugiej połowie na boisku całkowicie dominowała Lechia. Zawodnicy rozgrywali mecz tak naprawdę na połowie Kotwicy. Regularnie interweniował Cezary Szybka, ale w 49 i 61 minucie nie miał szans na obronę strzałów gospodarzy. Autorem obu bramek był Damian Kugiel. W połowie drugiej połowy do ataku podrywa się Kotwica, stwarzając coraz więcej sytuacji pod bramką gospodarzy. W 72 minucie bramkę zdobywa Krzysztof Biegański. Na boisku było nieco nerwowo, sędzia pokazał kilka żółtych kartek zawodnikom Kotwicy, którzy zamiast grać, zaczęli z nim dyskutować i kontestować jego decyzje. Końcówka meczu również należała do Lechii, która w 88 minucie zdobyła kolejną bramkę. Na 5:2 podwyższył Jakub Kawa.
Przed Kotwicą środowy mecz pucharowy, ostatni mecz ligowy w sobotę i 14 czerwca pierwszy mecz barażowy. Czy nasza drużyna stając przed trudnym przeciwnikiem z Rzeszowa, powinna odpuszczać sobie ostatnie mecze ligowe? Z jednej strony tłumaczą to wyzwania tego tygodnia, ale perspektywa pokazuje, że trzeba walczyć, trenować i zwyciężać.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.