Na działce przy skrzyżowaniu ulicy Unii Lubelskiej i Okopowej jeszcze niedawno miała powstać droga. Potem mówiło się o mieszkaniach. Teraz o działkę walczy "Lidl".
Na jednej z sesji, gdy radni przegłosowywali uchwałę w sprawie sprzedaży działki przy ul. Unii Lubelskiej, prezydent Janusz Gromek tak argumentował słuszność wykwaterowania mieszkańców z rozebranego w tym miejscu budynku: "Jeśli się wykwaterowało, to ktokolwiek tam kupi, postawi bardzo wiele mieszkań i będą mieszkali mieszkańcy i będą wpływały podatki do miasta. A poza tym zrobi się tam porządek".
Działką specjalnego zainteresowania do tej pory nie było, ale do czasu. Teraz zainteresował się nią "Lidl", który zamierza stanąć do przetargu, ale pod warunkiem, że będzie mógł w tym miejscu zbudować supermarket. W tej sprawie wpłynęło już do Urzędu Miasta pismo. - Faktycznie, otrzymaliśmy taki wniosek - przyznaje Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta. - W tym miejscu nie ma obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego. Jest studium, a z niego wynika, że działka jest przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową. Oczywiście, architektura zajmuje się tą sprawą, ale tu nic wiążącego nie mogę powiedzieć.
Radni są mocno zdziwieni inicjatywą "Lidla", tym bardziej, że nikt nie słyszał, aby w tym miejscu była możliwa budowa supermarketu. - Od samego początku byłem przeciwny zabudowie tej działki - mówi Andrzej Mielnik, radny niezależny. - Uważam, że w tym miejscu powinien istnieć łącznik pomiędzy ulicą Unii Lubelskiej i Okopową. Natomiast jeżeli "Lidl" dostanie takie korzystne warunki zabudowy, dostanie je każdy. Tylko czy taka była wola Rady?
- Głosowałam na sesji że sprzedajemy dziłaki pod cele mieszkalnictwa - mówi przewodnicząca klubu SLD Krystyna Strzyżewska. - Pan prezydent musi zejść nieco na ziemię i pamiętać o wszystkich małych sklepach, dla których taki "Lidl" jest zagrożeniem. Jestem przeciwniczką kolejnego dużego sklepu w centrum miasta.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.