Przed Stramnicą doszło do tragicznego wypadku. Przed jadącym do Kołobrzegu autem wybiegł dzik. Kierowca uderzył w zwierzę, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Doszło do pożaru.
Około 80-kilogramowy dzik wybiegł nagle na drogę, wprost przed przejeżdżające auto jednej z agencji ochroniarskich. Autem jechał kierowca wracający do Kołobrzegu z alarmu monitoringu. Uderzył w dzika, wpadł w poślizg i zjechał na pobocze. Doszło do zderzenia z drzewem, w wyniku którego auto stanęło w ogniu. Mężczyznę próbowali ratować świadkowie zdarzenia, ale było to niemożliwe. Zginął na miejscu. Samochód ugasili strażacy.