Mszy Pasterskiej w Bazylice Mariackiej w Kołobrzegu przewodniczył biskup pomocniczy Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej, Krzysztof Zadarko.

- Narodzony Bóg, zapowiadany i oczekiwany, nie pytając nikogo, czy mu wolno przyjść do swoich, rodzi się w wytrwałości świata dla tego rzymskiego imperatora i dzisiejszego: świata targowiska, histerii, jazgotu, gigantycznego handlu, w którym każdy z nas musi się odnaleźć - mówił biskup w homilii. - Jestem przekonany, że mamy już dosyć awantur, dyskusji, niekończących się nocnych dywagacji. Chcemy usłyszeć, gdzie jest prawdziwy pokój, gdzie jest prawdziwa radość, gdzie jest chwała Boga.

- Chodzi o to, by w Roku Miłosierdzia ludzie zobaczyli oblicze Boga Ojca, oblicze Jezusa Chrystusa i to pierwsze, właściwe oblicze Kościoła, czyli każdego z nas, odbudować zaufanie do niego, do niego jak zbawcy. Odbudować zaufanie do siebie samego, ponieważ jakże często nie potrafimy siebie do końca zaakceptować, znając swoje słabości, grzechy, historie, wiedząc, ile razy zawiedliśmy, ile mamy kompleksów. To jest zadanie na ten rok, aby odbudować zaufanie do drugiego człowieka - apelował Zadarko. I dodawał: - Bóg czeka na takie szaleństwo, że zaufamy dziecku w grocie betlejemskiej, a nie gwiazdorom, nie będziemy ufać tym, którzy sami siebie eksponują i chcą, żeby iść za nimi. Nie będziemy ufać tym, którzy są zawsze na pierwszych miejscach na parkingach, giełdach, w studiach telewizyjnych, na manifestacjach, a o Jezusie, prawdziwym księciu, tym, który jest przedziwnym doradcą, powiem mocno: odwiecznym Ojcem, zupełnie zapomnieli, a nawet okazuje się, kazali mu, tak jak przed dwoma tysiącami lat, znaleźć miejsce w szopie, na marginesie, a właściwie poza marginesem.