Zamarzający na ziemi deszcz zamienił miasto w jedno wielkie lodowisko. Na szczęście jest niewielki ruch, to i nie ma na razie zbyt wielu zdarzeń.
Niestety, rano, zwłaszcza na drogach miejskich i powiatowych, było ślisko. Niestety, gołoledź dała się we znaki także kierowcom pługów. Do południa, sytuacja na drogach była w miarę ustabilizowana, ale na większości kołobrzeskich chodników już nie. Poruszanie się było znacznie utrudnione przez zalegającą warstwę lodu. Ludzi poruszali się jak pingwiny. Najgorzej było nawet na najmniejszych wzniesieniach. Piesi po prostu zjeżdżali i nie mieli na to najmniejszego wpływu. Na izbę przyjęć kołobrzeskiego szpitala trafiło kilka starszych osób, które w wyniku upadku doznały bolesnych potłuczeń lub złamań. Kilka samochodów wpadło do rowu, między innymi w Grzybowie.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.