Problem z bezdomnymi coraz bardziej daje się we znaki mieszkańcom. Coraz nachalniej zaczepiają na ulicy, aby dostać pieniądze. Sypiają w katedrze, a z Urzędu Miasta zrobili sobie wychodek.
Takiego oblężenia przez bezdomnych magistrat już dawno nie widział. Siadają i zasypiają na krzesłach dla klientów Wydziału Spraw Obywatelskich. Ich zachowanie odstrasza mieszkańców. Ale ich ulubionym miejscem stał się korytarz prowadzący do sali obrad. Tam mogą spać, a salę konferencyjną zamienili na wychodek. Urzędnicy zarejestrowali, że nasikano im do kwiatka, a a także załatwiano inne potrzeby fizjologiczne, wycierając się obrusem leżącym na stole przewodniczącej Rady Miasta. Po takiej wizycie, trzeba było zamówić profesjonalne sprzątanie.
Podjęto również decyzję, że na parterze dyżurują strażnicy. Pilnują, żeby bezdomni nie robili sobie sypialni, albo toalety z magistratu. W mroźne dni można ich za to zobaczyć w katedrze. Może twarda kościelna ławka to nie standard hotelu "Hilton", ale zawsze coś...
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.