Kobieta, która w ubiegłym tygodniu urodziła dziecko na działkach na Janiskach, trafiła do aresztu. Była poszukiwana listem gończym.
Sprawę samego porodu bada prokuratura. Na razie nie postawiono jej żadnych zarzutów w tej sprawie. Dziecko nie przeżyło porodu, ale na miejsce wezwano ambulans, ratownicy próbowali uratować noworodka. Wiadomo, że kobieta miała powód, aby się ukrywać, ale co podkreślają nasze źródła, w domku holenderskim na działce nie miała złych warunków. Była natomiast poszukiwana za kradzieże i ma wyrok za te czyny z orzeczonym rokiem więzienia. Kobieta szpital opuściła w towarzystwie policjantów i trafiła do aresztu.
Po nagłośnieniu sprawy pojawiły się zarzuty pod adresem miasta, że urzędnicy i pracownicy MOPS nie sprawdzali działek i nie widzieli kobiety w ciąży. Sprawdziliśmy i te sygnał. Okazuje się, że przez działki na Janiskach przebiega granica miasta i gminy. Ten teren należał do gminy Kołobrzeg.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.