Mieszkańcy Radzikowa, ale nie tylko, założyli stowarzyszenie "Ekologiczny Kołobrzeg". Dziś odbyła się pierwsza konferencja organizacji.

Renata Brączyk poinformowała o zarejestrowaniu razem z Dorotą Oyedemi, która jako pierwsza rozpoczęła walkę z instalacjami odorodotwórczymi w Radzikowie, stowarzyszenia "Ekologiczny Kołobrzeg", które ma ułatwić mieszkańcom reprezentację przed sądami i organami decydującymi o lokalizacji takich instalacji. Podkreśliła jednocześnie, że nie wierzy w uczciwość prezesa Jakubasika, który zapiera się, że zerwał umowę ze spółką Agroelektrogaz. Wtórował jej Cezary Kalinowski, który podkreślił, że skoro umowa została zerwana, to jednak spółka i tak ze starostwa dostała pozwolenie na budowę magazynu.

Krzysztof Plewko wyraził swoje obawy, że przed wyborami władze miasta są gotowe obiecać wszystko, byle pozbyć się pozornie problemu, który po wyborach, gdy już będą pewne osoby na bezpiecznych pozycjach, wszystko wróci do normy, czyli problem dalej będzie aktualny. Zwrócił również uwagę na zagrożenia i uciążliwości wynikające z budowy takich instalacji nie tylko dla osiedla Radzikowo, ale dla całego miasta, bowiem mocniejszy wiatr przypomni nawet w Podczelu, że w Radzikowie na smrodzie robi się pieniądze.

Zapytani przez dziennikarzy członkowie stowarzyszenia o sprawę i startowania z list wyborczych Henryka Bieńkowskiego, Renata Brączyk odpowiedziała, że gdyby Janusz Gromek traktował mieszkańców, swoich sąsiadów poważnie, ci sami nie musieliby upomnieć się w swoich problemach i zadbać o swoją przyszłość.

Posłuchaj fragmentów konferencji prasowej:
{mp3}sound2/zielony_kolobrzeg{/mp3}