Na wokandzie Sądu Rejonowego w Kołobrzegu zawisł wydruk z komputera, pt. "Jak zirytować sędziego". Tyle, że pod treścią nikt się nie podpisał...
Gdy zjawiliśmy się w sądzie, kartka wisiała w najlepsze przed salą rozpraw nr 7, gdzie orzeka sędzia Sądu Pracy - Paweł Eliasz. Na początku wydawało się, że kartkę wywiesił ktoś z pracowników Sądu Rejonowego. Chcieliśmy porozmawiać o tym z prezesem - sędzią Moniką Zabel-Szafer. Niestety, pani prezes nie ma do piątku. O takiej wokandzie nie słyszała pracownica sekretariatu, która poprosiła o zdjęcie kartki. Kto ją zawiesił? Można to sprawdzić na monitoringu sądu.
Jak więc zirytować sędziego według autora anonimu?
1. Przychodząc do sądu bez przygotowania. Nieprzygotowany jest ten kto na rozprawie nerwowo szuka w swoich materiałach notatek czy przepisów.
2. Spierając się bezpośrednio z adwokatem drugiej strony. Bo rolą adwokata nie jest dyskutować z pełnomocnikiem strony przeciwnej niczym w talk-show.
3. Spierając się z sędzią po ogłoszeniu orzeczenia. Jak czytamy, nie brakuje takich, którzy po ogłoszeniu wyroku namawiają sędziego do ponownego zastanowienia się nad orzeczeniem, a nie daj Boże, już w ogóle polemizując z sędzią.
4. Wiercąc świadkowi dziurę w brzuchu. Podważanie wiarygodności świadka nie może wiązać się z jego tyranizowaniem. Tym gorzej ma adwokat, który zastrasza lub podchodzi kruczkami prawnymi osobę występująca bez pełnomocnika. Tacy też są nielubiani.
5. Blefując. Tu zacytujemy wprost: "Niekompletne informacje o dowodach czy pomijanie faktów to naprawdę zły pomysł. Sędziowie nie lubią prawników, którzy kręcą".
6. Mnożąc argumenty na swoją korzyść bez względu na ich wartość. Więc trzeba mówić krótko i na temat.
7. Kontaktując się z sędzią gdy toczy się proces. Nie powinno się więc próbować kontaktów z sędzią poza sądem. Warto sprawdzić, do czego służy sekretariat.
8. Marnując czas sędziego. Spóźnienia, nakładanie się terminów rozpraw, zadawanie bezsensownych pytań, składanie odwołań... Już wiemy co odpowiada za niewydolność polskiego wymiaru sprawiedliwości.
9. Niegrzecznie traktując ludzi. Lepiej szanować pracowników sądu, bo można mieć, hm... nazwijmy to kłopoty...
10. Nie okazując szacunku sądowi. Tu gama przewinień jest szeroka. Zarówno gestami, mimiką jak i nieodpowiednią postawą można obrazić sąd.
Oto rzec można dekalog. Autora brak, adwokaci mogą szerzej zapoznać się z tymi poglądami dzięki naszemu portalowi. Trzeba przyznać, że jak na sąd to bardzo ciekawa forma komunikowania się z przedstawicielami adwokatury.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.