Finanse Kotwicy Kołobrzeg - tym interesują się na razie śledczy z Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Może się okazać, że nie będzie nam do śmiechu.
O funkcjonowaniu koszykarskiej Kotwicy pisaliśmy wielokrotnie, ze szczególnym zwróceniem uwagi na sprawy zarządcze i gospodarkę finansową (przeczytaj). Pomimo wielkich strat spółki, jej akcjonariusze, w tym Gmina Miasto Kołobrzeg, choć pokryły straty, miasto nawet poręczyło kredyt dla spółki, aby wreszcie stać się jej większościowym akcjonariuszem, nie wpadły na to, że ktoś mógł działać na szkodę spółki. Nieraz jednak powstały wątpliwości, dlaczego to zarządy i rady nadzorcze nie ponosiły za to konsekwencji, tylko podatnicy.
W Kotwicy zmieniały się zarządy i rady nadzorcze. Delegowano tam kolejnych działaczy Platformy Obywatelskiej, którzy bardzo szybko rezygnowali, zostawiając spółkę z coraz to większą stratą i kłopotami. Dopiero teraz coś drgnęło. Jak udało nam się ustalić, finansami Kotwicy zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak powiedział nam Przemysław Lasik, prezes Kotwicy Kołobrzeg S.A., który stojąc na czele zarządu spółki uregulował jej sytuację finansową, do tej pory do spółki śledczy nie weszli. - Nieoficjalnie słyszałem coś tam o zainteresowaniu CBA dawnymi sprawami naszej spółki, ale nic więcej. U nas nikogo nie było - dodaje prezes.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.