Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

4 miliony złotych - tyle w przybliżeniu kosztować miałoby zlikwidowanie sportowej spółki akcyjnej. O losie Kotwicy rozmawiał dziś prezydent.


Janusz Gromek jutro złoży ślubowanie. Ale jak zapowiedział już podczas wieczoru wyborczego, zrobi to z pewną konsekwencją w dbałości o rozwój miasta. Prezydent zamierza bowiem usprawnić funkcjonowanie jednostek i spółek miejskich. Dziś zajął się losem Kotwicy Kołobrzeg S.A., spółki, która choć zracjonalizowała swoje koszty, to nadal jest przedsiębiorstwem kapitałochłonnym i nierokującym na przyszłość.

O sprawie niezwykle lakonicznie i nie do końca zgodnie z faktami napisał portal e-kg. Nam wyjaśnienie sensu popołudniowej rozmowy prezydenta Janusza Gromka z prezesem Kotwicy - Przemysławem Lasikiem, zajęło trochę czasu. Po pierwsze dlatego, że prezes spółki nie był specjalnie zainteresowany rozmową z nami. Po drugie dlatego, że rada nadzorcza Kotwicy, przynajmniej oficjalnie nic o jakichkolwiek zmianach w spółce nie wie. Dziś po południu odbywało się również posiedzenie Klubu Platformy Obywatelskiej. Wiele osób było zaangażowanych w ustalanie powyborczego ładu w Kołobrzegu. Dopiero wieczorem można było ustalić, co tak naprawdę się wydarzyło.

- Rozmawialiśmy na temat przyszłości Kotwicy Kołobrzeg, jej obecności w Ekstraklasie - powiedział naszemu portalowi Przemysław Lasik. - Tematem spotkania był również sponsor strategiczny i finansowanie klubu w następnym sezonie - dodał prezes spółki. - Słyszałem o spotkaniu prezydenta z prezesem, ale tylko tyle - poinformował nas w rozmowie telefonicznej Józef Skrzypczak, członek rady nadzorczej spółki. - Kotwicy nie grozi likwidacja - zapewnia Michał Kujaczyński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Rozmowa dotyczyła bardziej konieczności znalezienia przez spółkę sponsora strategicznego, który pozwoliłby nie tylko finansować rozgrywki, ale także ustabilizować kondycję ekonomiczną spółki, bo na razie jej gwarantem jest wyłącznie miasto - uzupełnia rzecznik.

Tyle wypowiedzi oficjalne. Nieoficjalnie, nasi informatorzy mają całkiem sporą wiedzę. - 4 miliony złotych, to kwota, którą w przyszłym roku trzeba by przeznaczyć na likwidację spółki - mówi nasze źródło. - To nie są wielkie pieniądze, oczywiście w założeniu, że kończymy temat Ekstraklasy raz na zawsze. Dla kibiców może być to szok, ale postawmy sprawę jasno. Niech znajdzie się sponsor strategiczny i będzie dobrze, nie będzie likwidacji, nie będzie sportowych łez. Ale może zamiast zaklęcia niech znajdzie się, powiedzmy sobie wprost: trzeba czy musimy tego sponsora znaleźć, bo inaczej będzie źle.

Inny nasz rozmówca sprawę stawia jasno. - Gdyby nie Sebastian Karpiniuk i kilku innych fanów kosza, Janusz Gromek zakończyłby sprawę koszykówki już w 2008 roku. Wtedy jednak sprawa stanęła na ostrzu noża i jakoś to trwa do tej pory. Natomiast Janusz Gromek jest przeciwnikiem marnowania publicznych pieniędzy, zwłaszcza, że nie ma ich w nadmiarze, a miejskie inwestycje kosztują. Powiem więcej. Przed końcem roku kluby mają znowu dziurę finansową w rozliczeniach bieżących. Do kogo przyszły? Do prezydenta. Ale ile można dawać, dawać i jeszcze raz dawać? Z tego co wiem, prezydent chce dokładać się do sportu zawodowego, ale nie chce robić z siebie takiego sponsora, który na każde gwizdnięcie wyskakuje z kasą. Dlatego może na spotkaniu z prezesem Kotwicy nie owijał w bawełnę.

Zapewne w ciągu najbliższych miesięcy dowiemy się czegoś więcej na temat losów Kotwicy koszykarskiej. Jedno jest pewne: sport zawodowy kosztuje i naprawdę ktoś musi zadać sobie pytanie, zwłaszcza w obliczu funkcjonowania nowego stadionu i aspiracji ligowych piłkarzy, skąd na to wszystko wziąć?


reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama