Zabytkowy gmach Poczty został przeznaczony na sprzedaż. Okazuje się, że można tam zrobić hotel, sklep, a nawet mieszkania. Gdzie więc będziemy wysyłali listy?

Gmach Poczty w Kołobrzegu znajduje się od 1884 roku. Boczne skrzydła dobudowano już w 1929 roku. Może się jednak okazać, że  wkrótce ta bogata historia zostanie przerwana. Dlaczego? Bo budynek został wystawiony na sprzedaż. Cena, jaką zainteresowany jest właściciel to niecałe 5 milionów złotych.

Może wydawać się dziwne, że Poczta chce sprzedać budynek, w którym Urząd Pocztowy się znajduje. Nic bardziej mylnego. Paradoksem Kołobrzegu jest bowiem to, że Poczta Polska nie jest właścicielem obiektu, a jedynie najemcą od Telekomunikacji Polskiej S.A. To już było przedmiotem sporu kilka lat temu, gdy ważyły się losy remontu wnętrza parteru budynku (foto). Poczta nie chciała bowiem remontować pomieszczeń za ogromne pieniądze, skoro szybko mogłaby je stracić.

Pod numerem telefonu wskazanym na banerze, który został zawieszony na zabytku, można otrzymać informację o cenie i możliwościach inwestycyjnych. Gdy jednak z potencjalnego inwestora mówimy, że prezentujemy portal internetowy, miła pani szybko odsyła nas do rzecznika TP SA, z którym jednak porozmawiać nam się nie udało.

Sprawdziliśmy. Cena za taki budynek i taką lokalizację nie jest wygórowana. Tym bardziej, że na dole znajduje się na pewno zainteresowany pozostaniem tam użytkownik - Poczta Polska. Pozostaniem tak, ale czy za wszelką cenę? Poczta była zainteresowana zmianami właścicielskimi już 5 lat temu, ale wtedy też sprawa rozbiła się o pieniądze. Jak wtedy mówili pracownicy Urzędu, tak wielkich i przepastnych pomieszczeń nie potrzebują. Na pierwszym piętrze znajdują się bowiem łącza telefoniczne i miejsca, w których zamontowana była przedwojenna centrala. Wywieźli ją Rosjanie. Czy teraz z historycznego gmachu nie zostanie wywieziona sama Poczta? Skoro TP SA wywiesiła baner i ustaliła cenę, to widać jest zdeterminowana na transakcję kupna-sprzedaży. Jeśli Poczta Polska nie znajdzie wspólnego języka z Telekomunikacją, to nie tylko sam Urząd Pocztowy, ale i my wszyscy będziemy mieli problemy. Bo czy ktoś wyobraża sobie przenosiny Poczty?