1700 osób podpisało skargę do Komisji Petycji Rady Miasta. Chodziło o ograniczenie środków w budżecie miasta na Suspense Festival w Kołobrzegu. Sensacyjne Lato Filmów miało otrzymać dofinansowanie w wysokości 230 tysięcy złotych, ale ostatecznie radni w budżecie zapisali jedynie 130 tysięcy. Tym razem, poskarżyli się sympatycy festiwalu. Radni jednak nie zgodzili się z zarzutami mieszkańców. Jak mówił przewodniczący Rady Miasta Jacek Woźniak, gdy omawiano obcięcie środków na festiwal, nikt się za nim nie wstawiał i nikt go nie bronił, poza tym, że wskazywano, że festiwal jest potrzebny. - Pani prezydent ma pieniądze na RCK, 3 miliony z haczykiem, może sobie robić z tym budżetem co chce, może tam znaleźć pieniądze na festiwal - mówił Woźniak. Radny Jacek Kalinowski złożył propozycję, że za każdą znalezioną złotówkę od sponsorów, miasto dołożyło kolejną złotówkę na festiwal, ale nikogo z organizatorów, do kogo mogłyby trafić te słowa, na posiedzeniu komisji nie było. Radna Karolina Szarłata-Woźniak wskazywała, że festiwal nie promuje Kołobrzegu i za takie pieniądze nie ma on większego sensu. Sprzeciwił się temu Tadeusz Kielar, dyrektor Regionalnego Centrum Kultury, dowodząc, że od promocji miasta jest Biuro Prezydenta, a RCK jest od kultury. - Interfolk też nie promuje miasta, a kosztuje 250 tysięcy złotych - argumentował dyrektor, ale radnych nie przekonał.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.