Gdy kilka tygodni temu w audycji "Dobry Zły i Brzydki" padło zdanie, że Kamil Barwinek zrezygnował z pracy w ośrodku "Niwa", zadzwonił do nas radny i powiedział, że nic takiego nie miało miejsca. Dziś zadzwoniliśmy po raz kolejny do naszego informatora, czy mógł być świadkiem rozmowy o odejściu z klubu "Obywatelski Kołobrzeg", słyszymy: - Mogło tak być. Radny mówił wyraźnie, że dostał lepszą ofertę pracy - mówi nasze źródło. I tak przypadkowy świadek rozmowy mógł być jednocześnie świadkiem powstawania nowego klubu. Dziś chcieliśmy zapytać o to radnego Barwinka, ale ten nie odbierał telefonów. Napisał jedynie, że w sprawie powstania nowego klubu, dziś zostanie wydane oświadczenie.
Radny Łukasz Zięba, Kamil Barwinek z OK Jacka Woźniaka oraz Agnieszka Trafas i Adam Hok z Kołobrzeskich Razem, zostawiają swoje macierzyste kluby i zakładają własny klub. Warto tu podkreślić, że zwłaszcza pierwsza para deklarowała, że nie zamierzają zmieniać swoich barw klubowych, nie dali się kupić po wyborach, nie dadzą się kupić i teraz. A ataki, jakie spotykają zwłaszcza Kamila Barwinka, to konsekwencja jego patrzenia na ręce prezydent Annie Mieczkowskiej. Gdy mówiliśmy, że w Klubie Kołobrzeskich Razem szykowana jest mała separacja i wiąże się ona właśnie z radnymi Projektu Kołobrzeg oraz Nowoczesnej, w mediach pojawiały się komunikaty podkreślające jedność tego klubu. Okazuje się więc, że nasze spostrzeżenia były prawdziwe.
O tym, że dojdzie do rozłamu w obu klubach, członkowie OK Kołobrzeg dowiedzieli się z Facebooka. - Obaj panowie przyszli do mnie w niedzielę wieczorem i na podwórku ogłosili, że odchodzą z klubu. Nawet nie powiedzieli tego swoim byłym kolegom. Zaraz po wizycie u mnie rozpoczęła się akcja medialna - opowiada Jacek Woźniak. - Koledzy z klubu nic nam nie powiedzieli, że odchodzą i zakładają nowy klub. Ja dowiedziałem się o tym nieoficjalnie podczas niedzielnego wieczoru wyborczego. Nikt nikogo na siłę nie trzyma. Mogę tylko powiedzieć, że w sprawach ważnych dla miasta i jego mieszkańców, będziemy współpracować z każdym klubem - mówi naszemu portalowi Dariusz Zawadzki, szef Klubu Kołobrzescy Razem.
Powstanie nowego klubu, związanego z Projektem Kołobrzeg i Nowoczesną po raz kolejny pokazuje fasadowość projektu pt. "Kołobrzescy Razem". Natomiast dla OK Jacka Woźniaka i Klubu PiS jest to koniec większości w Radzie Miasta. Odwołanie Jacka Woźniaka z funkcji przewodniczącego Rady Miasta jest kwestią czasu, a w tle pozostają zamiany w statucie miasta i składach komisji. W ten sposób prezydent Anna Mieczkowska będzie miała większość w Radzie Miasta, na ile sterowalną, to się okaże. I nie budzi wątpliwości, że manewr ten został wykonany celowo pod koniec maja. W czerwcu jest bowiem głosowanie absolutorium dla prezydenta. Jeśli Anna Mieczkowska ma je dostać, choć jeszcze niedawno miała w pewnych kręgach deklarować, że jej na tym nie zależy, to musi mieć za sobą 11 radnych. Matematycznie, jeśli nowy klub o nazwie "Nowy Kołobrzeg" będzie popierał prezydenta, to liczenie do jedenastu na sesjach jest zbędne.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.